Ukradli tekst Paulinie Młynarskiej. Potem jej ubliżono

Profil na fb Joga Polska opublikował jako własny artykuł, którego autorką jest Paulina Młynarska. Przy okazji coś tam dodano, coś dopisano do cudzego tekstu. Nie podano nazwiska Pauliny Młynarskiej, ani jej nie oznaczono. Po zwróceniu uwagi przez autorkę, została ona zablokowana. Odpowiedzi administratora na komentarze są agresywne, wulgarne i obraźliwe. Skradziony artykuł zaczął krążyć po "jogowych" grupach lokalnych (Gdańsk, Kraków) - czytamy na profilu "Kryzysy" w social mediach wybuchają w weekendy" na Facebooku.

Joga Polska , duży profil na fb promujący warsztaty i szkoły jogi, pełen postów o tematyce związanej z etycznymi aspektami praktyki, opublikował mój artykuł jako swój. Wspominany tekst jest jednym z serii " Tantra to nie seks , joga to nie gimnastyka", które w 2023 roku opublikowałam na mojej stronie www, i które nadal można tam przeczytać. Skradziony tekst krąży teraz po innych jogowych stronach: Joga Kraków, Joga Trójmiasto , może zamieścicie oryginalny? Po mojej i innych osób interwencji pod skradzionym artykułem na stronie Joga Polska wylało się szambo agresji ze strony gospodarza , a ja i inni interweniujący zostaliśmy zbanowani. Tekst wisi. Hejt się leje. Istotnie Joga Polska - poinformowała była aktorka "Złotopolskich".

Hejterskim fitnesiarom śmieciarom i wszystkim z syfilisem głowy pseudojogicznym robimy zsyłkę do Azkabanu (Azka- BAN), bo hejterowanie z powodu jakiejś zasyfiałej blondi co się srajdusiuje i hejterzy po necie, a portali ezoterycznych ani jogicznych nie czyta, o Jodze nie ma pojęcia jak to u fitnesiarek, to jest strasznie niejogiczne i głupkowate! Było grzecznie zapytać i czekać na odpowiedź cierpliwie - chociaż udawać Joginków! Niestety, jak zauważamy, fitnesiarstwu syfilis wychodzi mordeczkami po szkodliwych kursach sekso pseudo tantry i wszelkich seksualnych ekscesach! - czytamy w ostatnim fragmencie postu.