Zaskakujące wykształcenie Urbańskiego. "Ze wstydem powiem"
Hubert Urbański od kilkudziesięciu lat pojawia się w telewizji, ale wbrew pozorom nie jest z zawodu dziennikarzem. Wybór pierwszego kierunku studiów był, jak sam przyznaje, dziełem przypadku. Jakie ma wykształcenie?
Hubert Urbański przed laty nie do końca wiedział, z czym chce związać swoją przyszłość. Tuż po maturze udało mu się zdać egzaminy na Uniwersytet Warszawski. Na kierunku, który wybrał, wymagana była dobra znajomość języka polskiego, angielskiego i rosyjskiego.
Z tym udało mu się poradzić, jednak późniejsza edukacja nie przychodziła mu łatwo. Gospodarz "Milionerów" po roku musiał opuścić uczelnię. Nie żałował, bo dopiero wtedy poczuł, że wybrał studia zupełnie niezwiązane ze swoimi zainteresowaniami.
Szczerze i ze wstydem powiem, że to było absolutne dzieło przypadku. [...] Na orientalistyce było parę ciekawych i egzotycznych kierunków, ale akurat tamtego roku był nabór na indologię. [...] Obcięła mnie pani od gramatyki opisowej języka hindi [...] Bardzo zasłużenie, bo po prostu nic nie umiałem — wspominał na łamach "Gazety Wyborczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska na próbie w Madrycie
Hubert Urbański postanowił spróbować swoich sił w innej dziedzinie — nieco zbliżonej do pracy, którą teraz wykonuje. Udało mu się przekonać do siebie profesorów Akademii Teatralnej w Warszawie.
Chłonął wiedzę sobie na tyle dobrze, że bez problemu dotarł do momentu wyboru tematu pracy magisterskiej. Tej, jak wyznaje, nie udało mu się napisać. Został zawodowym aktorem bez pełnego tytułu naukowego.
Zabrakło mi wytrwałości. Nawet szukałem jakichś tematów, które by były powiązane i z aktorstwem, i z prowadzeniem programów dla telewizi. [...] Ale ostatecznie zostałem bez tej magisterki — czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Urbański ma papiery, by być aktorem. Gdzie grał?
Hubert Urbański przez widzów kojarzony jest przede wszystkim jako konferansjer, jednak może pochwalić się całkiem obszernym portfolio kreacji aktorskich. Najczęściej są to role epizodyczne lub drugoplanowe. Czasem wciela się sam w siebie.
Tak było w "Na Wspólnej", gdzie pojawił się w kilku odcinkach jako prowadzący program telewizyjny. Zagrał także m.in. w "Pierwszej miłości", "Czasie honoru", "Ojcu Mateuszu" i "Drugiej szansie". Aktualnie można oglądać go w serialu Netflixa pt. "Projekt UFO".
