Mariusz Pudzianowski porównał się do Donalda Trumpa. "Musicie jeszcze poczekać"

Donald Trump został 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Kandydat Republikanów pokonał Kamalę Harris w stosunku 277 do 224 głosów elektorskich. W środę 6 listopada w godzinach porannych prezydent-elekt wygłosił przemówienie po zwyciężonych wyborach w swojej rezydencji na Florydzie.

Czytaj też: "Niesamowite!". Głośno o telefonie Kamali Harris

Sukces byłego i przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych został szeroko skomentowany na całym świecie. Również polscy celebryci, przedstawiciele świata polityki, ale też sportu postanowili zabrać głos w tej sprawie. Jednym z nich był Mariusz Pudzianowski, który niedawno ogłosił, że nie wystąpi na jubileuszowej setnej gali KSW.

Były strongman zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym zwrócił uwagę na fakt, iż Donald Trump powraca do piastowania stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zawodnik mieszanych sztuk walki sięgnął do historii, zaznaczając, że podobna sytuacja zdarzyła się w USA ponad sto lat temu.

Czytaj też: Sondaże pokazywały coś innego. Co się stało? "Nie chcę o was słyszeć!"

Donald Trump wraca po 4 latach przerwy. Taka historia zdarzyła się w USA tylko raz ponad 130 lat temu. Mój powrót do MMA trochę się wydłużył i będzie po ponad roku przerwy. Musicie jeszcze poczekać, abym był gotowy i zrobił to w dobrym stylu! - napisał Mariusz Pudzianowski na Facebooku.

W komentarzach internauci wyrazili wiarę w udany powrót "Pudziana" do walki.

"Mocne charaktery potrafią wrócić i to z przytupem", "Zdrowia 'Pudzian'", "Czekamy mistrzu", "Pudzian wszystkiego dobrego zdrowia" - czytamy.

Czytaj też: Wybory w USA. Czy wpłyną na decyzje polskich wyborców?