Grzegorz Małecki poszedł w ślady słynnej mamy. W PRL-u była ikoną ekranu
Grzegorz Małecki to jeden z najwybitniejszych aktorów teatralnych w Polsce, jednak nie wszyscy wiedzą, że pochodzi z rodziny o silnych tradycjach artystycznych. Jego matką jest Anna Seniuk – wielka gwiazda PRL-u. Mimo że talent aktorski ma we krwi, przez lata konsekwentnie pracował na własne nazwisko, zdobywając uznanie zarówno na scenie, jak i w filmie.
Grzegorz Małecki, syn aktorki Anny Seniuk i kompozytora Macieja Małeckiego, urodził się 19 czerwca 1975 r. Jego matka była wówczas u szczytu popularności dzięki roli Magdy Karwowskiej w serialu "Czterdziestolatek".
Przeczytaj także: Nie żyje legenda muzyki lat 60. Kiedyś każdy nucił jego piosenki
Wcześniej zdobyła uznanie jako Magda Domaradzka w "Czarnych chmurach". - Nie zawsze było łatwo dorastać w świetle tych reflektorów – wspominała Seniuk w jednym z wywiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyży mówi o swojej rzadkiej chorobie. W trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie Grzegorza?
Aktorka opowiadała, że jej syn jako dziecko reagował nerwowo na uwagę fanów.
Kiedy miał pięć lat, podeszła do nas na ulicy jakaś pani. Pochyliła się nad nim, mówiąc: "O, jaki śliczny mały Seniuk". Grzegorz wtedy dostał szału, tupiąc i krzycząc: "Ja nie chcę być Seniuk! Ja jestem Małecki!"
Kariera Grzegorza Małeckiego
Choć początkowo Grzegorz Małecki rozważał inne ścieżki kariery, ostatecznie wybrał aktorstwo. Dostał się do Akademii Teatralnej w Warszawie, gdzie jego matka prowadziła zajęcia.
Nigdy nie chciałem być postrzegany jako syn Anny Seniuk. Uważam, że dzieci znanych rodziców mają zdecydowanie trudniej niż inne – wyznał w rozmowie z magazynem "Viva!".
Po ukończeniu studiów w 2000 r., Małecki zdobył pięć nagród na Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi, w tym stypendium do Teatru Narodowego. Od tego czasu związany jest z Teatrem Narodowym, Teatrem Telewizji i Teatrem Polskiego Radia. Jego debiut filmowy miał miejsce w "Rodzinie zastępczej", a później występował w "Na dobre i na złe", "M jak miłość" oraz "Barwy szczęścia".
Grzegorz Małecki unika odniesień do sławy swojej rodziny, koncentrując się na własnej artystycznej ścieżce. Widzowie cenią go za wszechstronność i umiejętność łączenia ról teatralnych z projektami filmowymi.
Przeczytaj również: Majętni zjedzą luksusową Wielkanoc. Gessler nie widzi problemu w drożyźnie
