Lista prezentów od pary młodej? Kamińska-Radomska zdradza, czy to niestosowne
Irena Kamińska-Radomska, znana ekspertka od etykiety i mentorka "Projektu lady", zabrała głos w sprawie ślubnych list prezentowych. Ustosunkowała się do opinii, jakoby było to coś niestosownego. Uważa przeciwnie, ale tylko wtedy, jeśli zostanie spełniony jeden istotny warunek.
Irena Kamińska-Radomska o tworzeniu ślubnej listy prezentów
Sezon ślubny w pełni, a wraz z nim dobrze znane dylematy: co kupić młodej parze, czy wypada zapytać o ich preferencje, a może nowożeńcy powinni ułatwić sprawę gościom i stworzyć listę prezentów? Pary, które tak robią, od lat narażają się na krytykę.
Bezczelne zachowanie złodzieja. Nagrano go w sklepie
Głos w tej sprawie zabrała jedna z najbardziej cenionych w Polsce specjalistek od etykiety i savoir-vivre’u – Irena Kamińska-Radomska. Dała do zrozumienia, że nie jest to typowo polska tradycja, jednak jej stosowanie nie powinno być postrzegane jako niekulturalne. Wystarczy spełnić jedno ważne kryterium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy w ogóle wypada nowożeńcom tworzyć taką listę? Niektórzy twierdzą, że absolutnie nie, bo to jest zwyczaj amerykański. Nie ma w tym nic złego, ale pod jednym warunkiem, bardzo ważnym. Na liście muszą znaleźć się prezenty, które są na każdą kieszeń — zastrzegła na Instagramie.
Lista prezentów od pary młodej? Internauci podzieleni
Stanowisko Ireny Kamińskiej-Radomskiej wzbudziło sporo emocji wśród internautów. Jedli utwierdzili się w przekonaniu, że to "świetny pomysł" i duże ułatwienie. Drudzy temu trendowi wciąż mówią stanowcze "nie".
Zdaniem krytyków tworzenie listy niekoniecznie wynika z troski o gości, a jest raczej przejawem "bezczelnością w białych rękawiczkach". Każda ze stron podała swoje argumenty.
"Nawet i nietrafiony prezent można przecież łatwo spieniężyć i wystawić w sieci, więc nie idę ślepo za tą modą", "Tworzenie listy pozwala uniknąć niepotrzebnych prezentów, dublowania i kupowania czegoś nie w guście pary młodej", "Dla mnie taka lista to brak klasy i komercjalizacja ślubu", "Praktyczne, może czegoś sami by sobie nie kupili, a tak to coś takiego dostaną" - czytamy w sekcji komentarzy.
