Tom Hanks po cichu w metrze. Tak ubrał się aktor

Tom Hanks widziany w nowojorskim metrze. Aktor, znany na cały świat m.in. z "Forresta Gumpa", we wtorek podróżował linią 6, starając się pozostać "anonimowym" - donoszą media amerykańskie.

Światowej sławy gwiazdor miał na sobie zieloną kurtkę, czapkę tego samego koloru oraz czarne dżinsy. Twarz zasłaniał białą maseczką, dzięki czemu niewiele osób mogło go poznać.

Według relacji świadków, w pewnym momencie upuścił torbę, którą trzymał przy piersi, gdy zorientował się, że niemal minął swój przystanek. To nie pierwszy raz w ostatnich tygodniach, gdy Hanks został zauważony w podziemiach. Na początku miesiąca zaskoczył pasażerów na Pelham Packer, a 7 października ponownie widziano go w linii 6 - tym razem w zielonej czapce Yankees, także z maseczką na twarzy.

Jak relacjonuje NYPost, po tamtym przejeździe aktor wyszedł na chodnik, kupił kawę w ulicznym kiosku i przysiadł na ławce w parku.

Wsparł też ulicznego muzyka kilkoma dolarami, po czym ruszył na próby do nadchodzącego broadwayowskiego spektaklu "This World of Tomorrow", który ma ruszyć w The Shed 30 października.

Hanks nie jest jedynym hollywoodzkim aktorem, który zamienia limuzynę na przejazd publicznym transportem. W kwietniu Harrison Ford i jego żona Calista Flockhart trafili na nagłówki mediów po wspólnej podróży metrem. Para, która pobrała się w czerwcu 2010 r., była widziana na Upper West Side.

Ford i Flockhart wymienili czułego buziaka na pożegnanie, zanim aktorka pobiegła na pociąg w kierunku centrum, do kina Pershing Square Signature Center.

Gwiazdor "Indiany Jonesa" poszedł za wskazówkami żony i wsiadł do pociągu 1 na południe, wysiadając na 59th Street. W trakcie przejazdu aktor "Gwiezdnych wojen" usiadł obok obcej kobiety i uciął sobie z nią rozmowę.