Ralph Kaminski zrezygnował z walki o Eurowizję. Podał dwa powody

Ralph Kaminski i Mery Spolsky kibicowali Justynie Steczkowskiej na Eurowizji 2025. Oboje dali do zrozumienia, że zamierzają pójść jej śladem i zgłosić się do kolejnych preselekcji. Artysta, w przeciwieństwie do koleżanki, ostatecznie tego nie zrobił. Dlaczego?

Pomyślałem sobie — ojej, ja nie lubię konkurować z ludźmi, których lubię. Dlaczego chciałem wziąć udział w Eurowizji? Bo mam piosenkę, która mi pasuje do tego. Okazało się, że się nie wyrobię. [...] Wydaję płytę raz na parę lat i chcę się tym delektować. Nie chciałbym tym mocnym tematem eurowizyjnym przyćmić tego — tłumaczył w podcaście "Próba mikrofonu" w RMF Maxx.

Chęć skupienia się na promocji albumu nie była jedynym powodem. Ralph Kaminski odniósł się również do kontrowersji, jakie wzbudza przyszłoroczna edycja Eurowizji. Część krajów (m.in. Hiszpania, Islandia, Holandia i Słowenia) zdecydowały się na bojkot, ponieważ nie wykluczono z rywalizacji Izraela.

Tam [na Eurowizji — przyp. red.] od dłuższego czasu dzieje się coś bardzo nieciekawego. Jakaś polityka, wszystko. I trochę mam coś takiego, że coś tutaj nie gra — podsumował.

Okazuje się, że nie tylko Ralph Kaminski, ale również Mery Spolsky postanowiła zrezygnować z udziału w preselekcjach zaplanowanych na luty. Choć wcześniej potwierdziła zgłoszenie piosenki (według plotek był to utwór "Kocham Polskę"), widzowie nie zobaczą jej w gronie propozycji.

Wokalistka na koncercie w Zielonej Górze poinformowała o zmianie planów. Nie wiadomo jednak, z jakiego powodu się wycofała i czy wzięła udział w castingu organizowanym przez preselekcyjne jury (odbył się w grudniu).

Listę 10 wykonawców, którzy powalczą o miano reprezentanta Polski, TVP opublikuje 14 stycznia. Według Dziennika Eurowizyjnego finaliści (oraz dwie rezerwowe propozycje) zostali już wybrani. Macie jakieś typy?