Szpak drugi raz na Eurowizji? Zapytali go o zgłoszenie do preselekcji
Marzeniem fanów Michała Szpaka jest, by dokładnie 10 lat od sukcesu na Eurowizji reprezentował Polskę ponownie. Sam zainteresowany w Plejadzie wymownie odniósł się do pytania, czy zgłosił swój utwór do preselekcji. Z kolei w Esce udzielił enigmatycznej wskazówki.
Michał Szpak w 2016 roku ostatecznie zajął 8. miejsce — był przedostatni zdaniem jurorów, jednak widzowie uplasowali go na 3. miejscu. To jeden z największych sukcesów Polski na Eurowizji. Czy piosenkarz zgłosił się do preselekcji, by w 2026 roku powalczyć o jeszcze więcej?
Nie mogę udzielać takich informacji. Nie chcę — uciął w Plejadzie.
Piosenkarz trzyma odpowiedź w tajemnicy, choć zgodnie z regulaminem preselekcji nie jest to konieczne. W odróżnieniu od poprzedniej edycji tym razem artyści mogą (ale nie muszą) publicznie informować o swoim zgłoszeniu.
Grzegorz Krychowiak o swoim stylu. Czy bawią go memy na temat jego zamiłowania do mody i lifestyle'u?
Finał wyboru polskiej piosenki na Eurowizję odbędzie się 14 lutego. W tym dniu Michał Szpak ma inne zobowiązania — koncert walentynkowy w Grudziądzu. To nie uszło uwadze fanów, którzy chcieliby ponownie zobaczyć go na eurowizyjnej scenie.
Wszystko można odwołać. Cień nadziei zawsze jest — oznajmił enigmatycznie w Esce.
Wygląda zatem na to, że wykonawca hitu "Color of your life" rozważa udział w Wielkim Finale Polskich Kwalifikacji 2026 organizowanych przez TVP. Kilka tygodni wcześniej dał do zrozumienia, że byłoby to możliwe jedynie w przypadku, gdyby udało mu się stworzyć odpowiedni utwór. W tej kwestii również pozostaje tajemniczy.
Michał Szpak w plebiscycie Dziennika Eurowizyjnego zajął 1 miejsce. Po głosowaniu wielu wielbicieli konkursu uzyskał tytuł Wymarzonego Reprezentanta na 2026 rok. Okazał się lepszy m.in. od Margaret, Sanah, Sylwii Grzeszczak, Janna i Sary James.
To było bardzo miłe. Po 10 latach, to raz, a po drugie, to spośród naprawdę bardzo mocnych artystów — komentował.
Kogo Michał Szpak widziałby na Eurowizji?
Wokalista oprócz wyżej wymienionych z chęcią zobaczyłby na Eurowizji Julię Wieniawę, Ralpha Kaminskiego oraz finalistów ostatniej edycji "The Voice of Poland", w tym laureata Jaśka Piwowarczyka.
Myślę, że w Polsce jest bardzo wielu artystów, którzy mogliby się zgłosić na taki spektakularny popularny konkurs talentów. [...] Naprawdę jest bardzo dużo utalentowanych ludzi, którzy mają szansę — podsumował w Plejadzie.