Była szefowa "Pytanie na śniadanie" z nową posadą w TVP. Tym teraz się zajmuje
Kinga Dobrzyńska, była szefowa "Pytania na śniadanie", po kontrowersyjnym odejściu z programu, znalazła nową rolę w TVP. Wiadomo już, czym się teraz zajmuje. Zdradzono szczegóły.
Kinga Dobrzyńska
Kinga Dobrzyńska, która objęła stanowisko szefowej "Pytania na śniadanie" po zmianach w TVP, zastępując Joannę Kurską, szybko wprowadziła znaczące zmiany personalne. Jej decyzje, w tym zwolnienia znanych prezenterów, spotkały się z krytyką zarówno ze strony widzów, jak i samych zainteresowanych.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
W październiku 2024 r. jej nieobecność na konferencji prasowej tłumaczono zwolnieniem lekarskim, lecz z biegiem czas na jaw wyszła prawda o zmianach na szczeblach szefowskich w śniadaniówce Telewizji Polskiej. Pod koniec listopada 2024 r. stanowisko szefowej programu przejęła Barbara Dziedzic.
Kinga Dobrzyńska otrzymała nową posadę w Telewizji Polskiej
Mimo zmian Kinga Dobrzyńska pozostała w strukturach Telewizji Polskiej. Jak dowiedział się serwis "Press", była szefowa programu "Pytanie na śniadanie" obecnie zajmuje się reżyserią form dokumentalnych w Agencji Kreacji Publicystyki, Dokumentu i Audycji Społecznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencją, w której pracuje Kinga Dobrzyńska, kieruje Piotr Maślak. W przeszłości Kinga Dobrzyńska wywołała skandal, który bardzo szybko rozprzestrzenił się w mediach całej Polski. Pisząc post na Facebooku, publicznie, choć niebezpośrednio, uderzyła w Idę Nowakowską i Tomasza Kammela.
Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego 'Pytania' jest za trudny! Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest - pisała wówczas Dobrzyńska.
Telewizja Polska wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym przeproszono za te słowa. To właśnie po tej sytuacji Kinga Dobrzyńska udała się na wspomniane zwolnienie lekarskie, po którym została zastąpiona przez Barbarę Dziedzic. Nie wpłynęło to jednak na zakończenie jej kariery w TVP.
