Tak wygląda żona Marcina Gortata. Jest znakomicie wykształcona

Marcin Gortat zalicza się do grona sportowców, którzy chętnie dzielą się swoimi osiągnięciami reklamowo-zawodowymi w mediach społecznościowych. Jego konto na Instagramie śledzi ponad 230 tys. użytkowników, a w większości przypadków jego publikacje dotyczą profesji, dzięki której rozkochał w sobie kibiców, czyli koszykówki.

Czytaj też: Rosjanie i Arabowie podpadli Mariannie Schreiber. "Są obleśni"

Zdecydowanie rzadziej emerytowany gracz NBA chwali się swoim życiem prywatnym. Tym razem pochwalił się, że zabrał żonę, Żanetę Gortat-Stanisławską na randkę i pokazał ich wspólne zdjęcie. W przeszłości zdarzało się, że publikował zdjęcia w towarzystwie swojej żony i przyjaciół, lecz zrobił od tego długą przerwę.

Weekendowy kolacja w końcu opuściła mój dom po dwóch tygodniach. Kto organizuje waszą kolację? - napisał.

Czytaj też: Szokujące doniesienia na temat Jacka Jaworka. Zapalił znicz na grobie swoich ofiar?

Marcin Gortat poślubił Żanetę Stanisławską wiosną 2021 roku, choć plotki o ich związku pojawiały się w mediach już dwa lata wcześniej. Ukochana koszykarza to wyjątkowo wykształcona i bardzo ambitna kobieta. Na co dzień pracuje w branży Beauty. Na jej profilu LinkedIn możemy przeczytać:

Politolog, pedagog, wykładowca akademicki, publicysta branżowy. Jako prelegentka uczestniczyła w wielu konferencjach, seminariach i pokazach. Prowadzi szkolenia z marketingu i zarządzania w placówkach Beauty&SPA. Jako ekspert Beauty przekazuje swoje wieloletnie doświadczenie zawodowe zarówno w sferze kosmetologicznej, jak i biznesowej.

Jest także właścicielką oraz pomysłodawczynią firmy z profesjonalnymi kosmetykami O-medic, a także współwłaścicielką fabryki kosmetyków MG Evolution, którą prowadzi wspólnie z mężem. W życiu zawodowym zajęła się również rozwojem sieci szkół kosmetycznych Broadway Beauty, ale też założyła fundację "Parasol", której inicjatywą jest wspieranie kobiet samotnie wychowujących dzieci w zdobywaniu nowych kwalifikacji zawodowych.

Czytaj też: Rosyjska armia prosi o pieniądze. Brakuje nawet na worki do transportu zwłok