Wincenty Andruszkiewicz, bo o nim mowa, miał ważyć ponad 200 kilogramów. Był uznawany za najgrubszego człowieka w Polsce. Ogromna otyłość nie przeszkadzała mu jednak w robieniu interesów. Był prawdziwą gwiazdą powojennego Bazaru Różyckiego w Warszawie.