Był uznawany za najcięższego Polaka. Kim był Wicuś Marynarz?
Wincenty Andruszkiewicz, bo o nim mowa, miał ważyć ponad 200 kilogramów. Był uznawany za najgrubszego człowieka w Polsce. Ogromna otyłość nie przeszkadzała mu jednak w robieniu interesów. Był prawdziwą gwiazdą powojennego Bazaru Różyckiego w Warszawie.
Początki kariery wojskowej
Wincenty Andruszkiewicz przed wybuchem II wojny światowej, służył w wojsku jako marynarz na okręcie podwodnym "Wilk" oraz stawiaczu min "Gryf". Jego doświadczenie wojskowe stało się fundamentem dla późniejszego pseudonimu Wicuś Marynarz.
Działalność w czasie okupacji
Podczas okupacji Wicuś prowadził budkę z wódką i zakąskami na bazarze Różyckiego. Współpracował z ruchem oporu, pełniąc rolę punktu kontaktowego i skupując broń od dezerterów. Jego zaangażowanie w działalność konspiracyjną było istotnym elementem jego życia w tym okresie.
Restauracja "Schron u Marynarza"
Po wojnie Wicuś kontynuował działalność gastronomiczną, otwierając restaurację "Schron u Marynarza" na ul. Brzeskiej przy Różycu. Lokal, choć niewielki, cieszył się dużą popularnością, a jego specjalności, takie jak świńskie uszy i ryjki oraz znakomite flaki, przyciągały wielu klientów. Wśród gości miał się pojawiać nawet Józef Cyrankiewicz.
Problemy z władzami i zamknięcie lokalu
Mimo sukcesu, restauracja Wicusia była nękana licznymi inspekcjami i domiarami podatkowymi. Podczas przeszukania w jego domu znaleziono trzy butelki koniaku gruzińskiego, co doprowadziło do jego aresztowania. Władze ludowe zaproponowały mu współpracę, której odmówił, co zmusiło go do zamknięcia lokalu.
Po "Schornie u marynarza" została piosenka "Wicuś marynarz" (słowa Jerzy Sułkowski, muzyka Władysław Słowiński).
Powrót na Bazar Różyckiego
Po zamknięciu restauracji Wicuś powrócił na Bazar Różyckiego, gdzie stał się znanym cinkciarzem. Jego działalność na bazarze była kontynuacją jego przedsiębiorczości i umiejętności przystosowania się do zmieniających się warunków.
Ostatnie lata życia
Wicuś Marynarz zmarł w 1964 roku w wieku 56 lat. Został pochowany na Cmentarzu Bródnowskim, pozostawiając po sobie wspomnienie jako człowiek o barwnym życiorysie, który potrafił odnaleźć się w trudnych czasach.