Wideo ze studniówki. Wszyscy patrzą na to, co zrobił dyrektor
Sezon studniówkowy powoli dobiega końca. W internecie pojawia się coraz więcej nagrań i galerii z tego wyjątkowego dla maturzystów wydarzenia. Tym razem uwagę wszystkich zwróciło wideo ze studniówki w Gdańsku. Pierwsze skrzypce grają tutaj nie uczniowie, a dyrektor szkoły.
Nagranie z dyrektorem podbiło serca internautów
Nagranie na TikToku opublikowali DJ-e z Trójmiasta, którzy na studniówce zadbali o oprawę muzyczną, ale także wizualną.
Na niespełna półminutowym filmiku widzimy zebranych na studniówce uczniów a przed nimi, przy samej konsoli DJskiej, tańczy... dyrektor liceum! W ręce ma do tego pistolet do ręcznego rozpylania mgły. Energii, jak widać, mu nie brakuje. Podskakuje do rytmów hitu Kalwiego i Remiego "Explosion".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maff o wspieraniu WOŚP i aukcji Maćka Musiała. Jej synek też korzystał ze sprzętu WOŚP!
Dyrektor szkoły przejął kontrolę nad studniówką - napisali autorzy na filmie, a w opisie dodali "Pan Zygmunt najlepszy dyrektor szkoły z Gdańska! Maturzyści podczas studniówki w szoku".
Nie da się ukryć, dyrektor przejął kontrolę nad imprezą w najlepszym stylu. Pokazał swoim podopiecznym, jak się bawić!
Dyrektor tańczy w rytm Kalwi&Remi. Internauci oszaleli
Wyluzowane zachowanie dyrektora szkoły do gustu przypadło nie tylko uczniom, ale także internautom, którzy nie szczędzili słów podziwu dla roztańczonego mężczyzny.
I to jest studniówka, a nie same sztywniaki, brawo dla szkoły, że ma takiego dyrektora. Szacunek - napisała jedna z internautek.
Czytaj także: Tak zatańczyły na studniówce. Nagle pojawił się dyrektor
Młodzi myślą, że kto ma ok. 40 lat to się bawić nie umie. Lepiej się bawimy, niż młodsi, bo za naszych czasów powstały najlepsze festiwale techno itp - dodała następna.
Inni z kolei sugerowali, że aż by chętnie wrócili do liceum, żeby przeżyć imprezę w takim towarzystwie. Tym, którzy wybór szkoły mają jeszcze przed sobą, podpowiadamy - nagranie pochodzi z IX Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.
