W maju wystartował sezon komunijny, a w związku z tym pojawia się wiele pytań m.in. o prezenty dla dzieci. Rodzice prześcigają się w organizacji coraz to bardziej wystawnych przyjęć komunijnych. Coraz częściej takie przyjęcia przypominają wesela.
Najlepszy przykład to Krzysztof Rutkowski i jego żona Maja, którzy mają niemały rozmach w kwestii organizacji rodzinnych imprez.
Ostatnio nadarzyła im się podwójna okazja, ślub kościelny i komunia syna, co postanowili uczcić wystawnymi przyjęciami. Na realizację szalonych pomysłów nie szczędzili ani grosza - łącznie mogli wydać nawet 100 tys. euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obok tradycyjnych prezentów u Krzysztofa juniora, takich jak biblia, różaniec czy święty medalik stanęło BMW E36 z silnikiem E46 o wartości około 200 tysięcy złotych. Chłopiec mógł też liczyć na koperty, w których goście wykazali się ponoć sporą hojnością.
Komunia u Rutkowskiego. Picur reaguje
Niektórzy księża byli oburzeni materialnym podejściem do sprawy u Rutkowskiego. A jak na całą sytuację patrzy Sebastian Picur?
Czytaj także: Angelika prosiła Dudę o ułaskawienie. Oto finał sprawy
Wielu rodziców stać na bardzo drogie prezenty dla swoich dzieci i nie ma w tym nic złego. Pamiętajmy jednak, że różne uroczystości rodzinne mają różny charakter i klimat, a komunia święta jest wydarzeniem o charakterze religijnym i duchowym, związanym z wiarą. Niekiedy bardzo drogie prezenty mogą być przestrogą dla dzieci, aby pierwszą komunię świętą przeżyły przede wszystkim w klimacie duchowym - powiedział duchowny na TikToku.
Zdaniem Sebastiana Picura, dzieci mogą za bardzo skupiać się na sprawach materialnych. Duchowny sugeruje, że tak drogie prezenty warto zachować na inną okazję.
Skromne wersje Pierwszej Komunii Św. zdarzają się coraz rzadziej. Zazwyczaj dzieje się to w niektórych szkołach wyznaniowych, mniejszych szkołach społecznych czy w małych parafiach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.