Był głosem kultowego Żwirka. Przeżył rodzinną tragedię
Któż nie pamięta słynnej czechosłowackiej dobranocki "Bajki z mchu i paproci" o przygodach dwóch skrzatów - Żwirka i Muchomorka. Głosu w polskiej wersji z 1970 roku użyczyli im Zygmunt Zintel i Włodzimierz Skoczylas, a narratorką była Barbara Wałkówna-Zbiróg. 30 września mija 35 lat od śmierci Zintela.
Aktor znany z takich produkcji jak: "Stawka większa niż życie", "Ewa chce spać", "Jak rozpętałem II wojnę światową", czy "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" zmarł w wieku 79 lat i został pochowany na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Ogrodowej w Łodzi. W grobie pochowana jest także jego żona, Danuta, która zmarła trzy lata po mężu w wieku 71 lat. Tuż obok znajduje się mogiła, w której spoczywa Leszek Zintel, magister geografii. Wiadomo, że urodził się on w 1947 roku, a zmarł w 1982, miesiąc przed swoimi 35. urodzinami.
Zygmunt Zintel nigdy nie mówił nic o śmierci syna. Groby aktora i jego syna są identyczne. Niestety dziś są już lekko zapomniane. Można na nich znaleźć dawno wypalone znicze.
Przypomnijmy, że aktor pochodził z Warszawy, gdzie pochowana jest reszta jego rodziny. Na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie miejsce wiecznego spoczynku znaleźli tu m.in. jego ojciec Rudolf, siostra Janina (+71 l.) oraz symbolicznie matka, Stanisława z Reflingów.
W młodości Zygmunt Zintel brał udział w kampanii wrześniowej, a następnie był w Armii Polskiej na Wschodzie. Żołnierzem września 1939 roku był także aktor Janusz Bylczyński, który również zmarł 30 września 1990 roku. Miał 70 lat. W czasie II wojny światowej walczył w 30. Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich. Gwiazdor seriali "W labiryncie", "Tulipan" i "Stawka większa niż życie" został pochowany na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Był dwukrotnie żonaty - z Barbarą Fijewską, siostrą aktora Tadeusza Fijewskiego i Kirą Gałczyńską, córką Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Miał także dwóch synów - Andrzeja Bylczyńskiego i Mikołaja Gałczyńskiego.