Racewicz ostro o "Szon Patrol". "Dziecięca policja obyczajowa"
"Szon Patrol" to nowy trend wśród młodzieży, który rozprzestrzenia się w polskich miastach. Grupy nastolatków nagabują dziewczyny za ich strój i wygląd, robią im zdjęcia i wrzucają do sieci. Joanna Racewicz potępiła to zjawisko, nazywając je "dziecięcą policją obyczajową" i "przemocową zarazą".
"Szon Patrol" polega na tym, że nastolatkowie – najczęściej chłopcy (czasem wspierani przez rówieśniczki) zakładają odblaskowe kamizelki, patrolują galerie handlowe i ulice w poszukiwaniu dziewczyn, które według nich wyglądają zbyt wyzywająco.
Fotografują je lub nagrywają, a następnie publikują materiały w internecie, zachęcając innych do komentowania i oceniania. W młodzieżowym slangu "szon" jest obraźliwym określeniem kobiety, wywodzącym się od innego wulgarnego słowa. Zjawisko oburzyło Joannę Racewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Szelągowska o kobietach. Na co nie jesteśmy gotowe?
Dziennikarka swój opór wobec trendu opisała w sieci. Nie szczędziła mocnych słów. Skrytykowała nie tylko chłopców, ale również dziewczęta, które — jeśli im pomagają — w mniemaniu byłej gwiazdy "Panoramy" są "więźniarkami starego systemu".
To dziecięca policja obyczajowa. Mali, domorośli talibowie w żółtych kamizelkach. [...] Przemocowa zaraza. [...] Powiedzieć: "to tylko socialmediowy trend" jest jak przyzwolenie na przemoc, hejt, wykluczenie, publiczny lincz, nękanie, podłość bez granic — zaczęła na Instagramie.
Joanna Racewicz zwróciła się do chłopców z "Szon Patrol"
Joanna Racewicz ocenia "Szon Patrol" jako "agresję przebraną za hasztag". Z jej obserwacji wynika, że dzieci grają we "wredną grę patriarchatu" polegającą na zawstydzaniu kobiet. To, jak twierdzi, objaw mizoginii.
Czas już, żeby tym dzieciom uświadomić, że przemoc głęboko krzywdzi obie strony. Że jest o strachu, frustracji, nieszczęściu. O żalu wylanym na drugiego człowieka. Nie jesteście bohaterami uniwersum Marvela. Nie jesteście żadnymi "jeźdźcami apokalipsy". Wasze "rumaki" to ledwie kulawe kuce. Dręczenie kobiet, drogie dzieci, to żadna odwaga — skwitowała.
Wezwała swoich fanów, by zgłaszali działania "Szon Patrolu" na policję, jeśli tylko będą ich świadkiem. Przypomniała, że organy ścigania w takich sytuacjach "mają obowiązek zareagować".