Michał Milowicz nie może się doczekać. To jego najważniejsza rola? "Ja fruwam"
Michał Milowicz, mający na swoim koncie wiele niezapomnianych ról teatralnych i filmowych, pojawił się wraz z partnerką Katarzyną Kędzierską w programie "Halo tu Polsat". Para podzieliła się szczegółami swojej drogi do rodzicielstwa, zdradzając, jak przygotowują się na nową rolę w swoim życiu.
Ich historia rozpoczęła się za kulisami spektaklu jubileuszowego z okazji 25-lecia Teatru Buffo. Choć pierwsze spotkanie nie od razu zapowiadało rozwój relacji, oboje poczuli wyjątkowe porozumienie.
Przeczytaj też: Krupa nadaje z pogrążonego w ogniu LA. "Czekamy"
Chciałem, żeby Kasia została na takim naszym wieczornym spotkaniu, ale ona się spieszyła… - wspominał Michał Milowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majdan o Rzeźniczaku. Czy panowie się polubili? "Ja też robiłem w swoim życiu głupstwa, jestem po dwóch rozwodach"
Na szczęście udało mu się przekonać Katarzynę, by zostawiła mu swój numer telefonu. To zaowocowało pierwszą randką 17 grudnia, która miała miejsce w eleganckiej warszawskiej restauracji Belvedere. Katarzyna początkowo miała pewne wątpliwości co do przyszłości tej znajomości.
Przez długi czas byłam sama, a tu nagle spotkałam artystyczną duszę. I w restauracji Belvedere na tej pierwszej randce zobaczyłam absolutnego dżentelmena. Ja miałam zupełnie inne wyobrażanie o Michale. A to normalny, fajny człowiek.
Kilka lat później: radość z oczekiwania na dziecko
Po siedmiu latach związku para z radością oczekuje narodzin swojego synka. Dla obojga będzie to nowe doświadczenie, do którego podchodzą z wielkim entuzjazmem. Michał Milowicz nie ukrywa, jak ważny jest dla niego ten moment w życiu.
Ja fruwam, po prostu unoszę się. Mogę tylko powiedzieć, że po ojcu będzie MM, ale raczej nie Michał. Staram się tak ułożyć, żeby być przy Kasi i maleństwie jak najwięcej.
Przygotowania do przyjęcia nowego członka rodziny
Para zdradziła również, że przygotowania do narodzin dziecka wymagają więcej pracy, niż początkowo przypuszczali.
Wyprawka… Ja mówię: to mamy, to mamy, a Kasia mi przynosi listę od pani położnej… No ale powoli kompletujemy - zauważył aktor.
To odkrycie pokazało im, jak wiele rzeczy wymaga uwagi, by maleństwo miało wszystko, czego potrzebuje.
Zmiana priorytetów
Milowicz, który przez wiele lat wydawał się nie spieszyć z założeniem rodziny, dzięki spotkaniu Katarzyny odkrył nowe priorytety. Ich relacja ewoluowała stopniowo, dojrzewając z czasem, a decyzja o zostaniu rodzicami była dla obojga naturalnym krokiem.
Przeczytaj też: Ciemne chmury nad Kubicką i Baronem? "To wróciło"