Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha ładują akumulatory. Nad morze pojechali ze swoimi pociechami: Juliuszem, Lilką, a także Amadeuszem. "Super Express" zauważa, że posiadanie takiej gromadki oznacza dodatkową pracę na cały etat.
Nawet kiedy posłanka ma wolne od pracy parlamentarnej, to bycie mamą pochłania ją bez reszty. Spotkaliśmy ją na plaży w Sopocie, gdy łapała promienie słońca i dzielnie sama opiekowała się dziećmi. A przecież nad wodą oczy trzeba mieć dookoła głowy, by pociechom nic się nie stało - spostrzega tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie zrelacjonowano, że z opieki nad dziećmi Kinga Gajewska wywiązała się na medal. Przy okazji łapała słoneczne promienie w bikini. Na głowie miała zaś uroczy kapelusz.
Po opuszczeniu plaży posłanka dołączyła do męża, by całą rodziną wybrać się na kolację. Wszystko wskazuje na to, że pobyt nad Bałtykiem w pełni im sprzyjał.
A już we wtorek (23 lipca) kolejne posiedzenie Sejmu - ostatnie przed wakacjami. Niebawem politycy będą mogli wypoczywać pełną gębą.
Jak narodziło się uczucie Gajewskiej i Myrchy?
Posłów Koalicji Obywatelskiej połączyła polityka i praca w Sejmie. Para pobrała się w 2018 roku.
Uroczystość była w zacisznym miejscu. Było skromnie, kameralnie, w wąskim gronie rodziny i przyjaciół - opowiadał informator "SE".
Zakochani nieustannie rozwijają swoją relację. Poza tym każdego dnia spełniają się w roli rodziców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.