Premier oferował mu tekę ministra. Iras z "Chłopaków do wzięcia" odmówił

Wygadany, przebojowy i rzucający cytatami i pomysłami na życie jak z rękawa — taki w oczach fanów "Chłopaków do wzięcia" jest Iras. Aktualnie szuka drugiej połówki, której nie udało mu się znaleźć wiele lat temu. Wtedy nie mógł narzekać na brak obowiązków.

W 2011 roku został liderem i menedżerem zespołu o przewrotnej nazwie Defekt Muzgó. Dał nowe życie formacji, która była najpopularniejsza w latach 80. i 90., zwłaszcza wśród punkrockowców (sam również do nich należy). Zanim związał się z muzyką, pasjonowała go polityka.

W 1993 roku Iras z "Chłopaków do wzięcia" startował w wyborach parlamentarnych z ramienia PSL. Cieszył się uznaniem władz partii. Gdy Waldemar Pawlak został premierem, zaproponował koledze funkcję ministra. Jeż długo się zastanawiał, jednak postanowił jej nie przyjmować. Dlaczego?

Ja jestem prawnikiem z wykształcenia i byłem doradcą premiera Pawlaka. Proponował mi tekę ministerialną, ale odmówiłem, bo jak powiedział przed wojną Piłsudski: "Polityka to jest k****". I mimo tej propozycji nie chciałem się w to bawić. Odmówiłem, choć premierowi się nie odmawia — wspominał w wywiadzie dla portalu Punkowa Strona.

Gdyby się zgodził, pracowałby z Ewą Wachowicz, która w przeciwieństwie do niego postanowiła nie odmawiać premierowi (była jego rzeczniczką prasową). W "Chłopakach do wzięcia" Iras chętnie wracał do wydarzeń z przeszłości.

Często pojawiał się w koszulce zespołu, który prowadził. Opowiadał widzom o swoich dawnych rozterkach miłosnych oraz uczuciu, jakim pałał do dojrzalszej partnerki. Rzucał też anegdotami o szalonych wakacyjnych przygodach, jakie przeżywał z przyjaciółmi w młodości.

Wszechstronnie uzdolniony Ireneusz Jeż ma nadzieję, że dzięki formatowi uda mu się znaleźć wymarzoną kobietę, z którą stworzy długotrwałą relację. 64-latek zapewnił, że może dać jej poczucie bezpieczeństwa i oparcie.

.

.