Przez "Ranczo" myślała, że nie nadaje się do aktorstwa. "Czułam ból w sercu"
Grażyna Zielińska zapisała się na kartach historii polskiej sceny filmowej dzięki występom w wielu znanych filmach i serialach. Aktorka zagrała m.in. w pierwszym sezonie "Rancza", lecz zabrakło jej w następnym. W przeszłości wspominała, że to był moment, w którym myślała, że "nie nadaje się do aktorstwa". Dziś artystka obchodzi 73. urodziny.
Kariera filmowa i telewizyjna Zielińskiej rozpoczęła się pod koniec lat 80. i trwa do dziś. Występowała w wielu polskich produkcjach telewizyjnych i serialach, zyskując rozpoznawalność wśród widzów przede wszystkim dzięki udziałowi w popularnym serialu "Ranczo", w którym grała postać babki zielarki Zofii, a także dzięki roli Marii Zbieć, prowadzącej bufet w szpitalu, w serialu "Na dobre i na złe".
Poza tym pojawiała się w takich produkcjach jak "Świat według Kiepskich", "Ojciec Mateusz", "Układ warszawski" czy "Pierwsza miłość". Jej filmografia obejmuje zarówno role epizodyczne, jak i stałe występy w serialach oraz udział w filmach fabularnych
Kosz za 30 zł to początek. Pokazała haul zakupowy z Sinsaya
Grażyna Zielińska obchodzi 73. urodziny. Przez brak angażu w "Ranczu" myślała, że nie nadaje się do aktorstwa
Jakiś czas temu artystka udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym zdradziła, jak wyglądały kulisy braku zaangażowania jej do drugiego sezonu "Rancza". Zażartowała, że kiedy zaproponowano jej grę w pierwszej odsłonie hitu TVP, była zszokowana, że chcieli, by zagrała babkę.
Byłam wtedy świeżo po pięćdziesiątce, a oni chcieli, żebym zagrała babkę. Coś strasznego! No ale nie wybrzydzałam i nie wydziwiałam. Stwierdziłam, że przeczytam scenariusz i zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówiła aktorka.
Wciąż jednak nie rozumie, dlaczego nie zaproponowano jej kontynuacji pracy na planie. "Do dzisiaj nie mam pojęcia. Nakręciliśmy pierwszy sezon i odnieśliśmy niebywały sukces. Gdy dowiedziałam się, że powstanie kolejny, ucieszyłam się. Ale mijały tygodnie, a ze mną się nikt z produkcji nie kontaktował. Dowiedziałam się, że nowe odcinki są już kręcone. Beze mnie. Wszyscy grali, nawet statyści, tylko ja jedyna nie. Nawet pies z kulawą nogą się mną nie zainteresował".
Dopytywana o to, co wówczas sobie pomyślała, odparła: "Że jestem koszmarną aktorką. Byłam przekonana, że to moja wina. Że tragicznie zagrałam i dlatego mnie już nie chcą. Nie ukrywam, że mocno to przeżyłam. Nie tłukłam łbem o ścianę, ale za każdym razem, gdy pomyślałam o 'Ranczu', czułam ból w sercu".