W ostatnich miesiącach głośno było w mediach o Krzysztofie Rutkowskim, za sprawą "afery alimentowej". Celebryta ma bowiem nieślubnego syna, już 16-letniego Alexandra. Nastolatek wraz z matką, Natashą (zwaną dalej przez Rutkowskiego Joanną) Zych domagają się od detektywa wyższych alimentów.
Do tej pory Rutkowski miał regularnie płacić 2 tys. złotych alimentów na Alexandra. Wszystko zmieniło się jednak po wyprawieniu bajecznego przyjęcia komunijnego młodszemu synowi detektywa i Mai Rutkowskiej. Impreza miała kosztować ok. 500 tys. zł. Zdaniem matki Alexandra, Natashy Zych, skoro Rutkowskiego stać na luksusowe prezenty dla młodszego syna, to i alimenty na 16-latka powinny wzrosnąć. Sprawa trafiła do sądu.
Rutkowski nie chce płacić wyższych alimentów. Dlaczego?
Krzysztof Rutkowski gościł ostatnio w studiu Żurnalisty. Detektyw-celebryta został zapytany przez autora podcastu wprost: "Dlaczego nie chcesz płacić wyższych alimentów na swojego drugie syna?".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dlatego że ja nie uważam, że to jest mój syn, w sensie emocjonalnym. Ja płaciłem alimenty i płaciłem wyższe. Dopóki była rozmowa z Joanną to było wszystko okej. Ale w momencie, kiedy zobaczyła komunię Krzysztofa Juniora wtedy się odpaliła - mówił Rutkowski u Żurnalisty.
Czytaj także: 19-latek nie opanował auta. Nagranie z Ełku
Celebryta podkreślił również, że to nie on "biegał po portalach na zasadzie jestem pokrzywdzona, pomóżcie zniszczyć Rutkowskiego".
- To nie ja najpierw pokazywałem zdjęcie Aleksandra tylko ona i on. W związku z tym jakie dobra osobiste naruszyłem kogokolwiek - dodał.
Żurnalista dopytywał, czy Rutkowski próbował w jakikolwiek załagodzić sytuację.
Niech decyduje o tym sąd. Jeżeli ktoś nie zaczyna od rozmowy z tobą i nie rozmawia telefonicznie, tylko SMS-uje. W pewnym momencie chciałbyś się dogadać, no bo wiesz ja jestem człowiekiem ugody. Ale jeżeli ktoś nie daje tej szansy tylko zaczyna od portalu, dzięki Bogu, że jeszcze w miarę obiektywni, bo były pytania do mnie. Mnie interesuje jedno. Doprowadzenie do zamknięcia tego tematu - wyznał w podcaście detektyw.
Celebryta nie szczędził gorzkich słów pod adresem matki jego starszego syna.
- Zamknięciem tematu jest to, że jeżeli chłopak będzie miał lat 18. i usiądzie ze mną do stołu, to na pewno ja się z nim dogadam. Bez tzw. łowcy alimentów, bez tzw. łowcy spadków. Czyli jego matki - dodał Rutkowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.