Tak Szatanowie przeżywają trudne chwile w małżeństwie. "Nie umiałem się pozbierać"
Rafał Szatan otwarcie mówi o trudnych momentach w związku z Barbarą Kurdej-Szatan. Artysta podkreśla, jak ważne jest zrozumienie i wsparcie w codziennym życiu. - Miałem dni, kiedy nie potrafiłem się pozbierać - powiedział Plejadzie.
Najważniejsze informacje
- Rafał Szatan opowiada o wyzwaniach w małżeństwie z Barbarą Kurdej-Szatan.
- Artysta podkreśla znaczenie zrozumienia i wsparcia w związku.
- Para stara się nie przejmować plotkami o rzekomych kryzysach.
Rafał Szatan, znany muzyk i aktor, w rozmowie z Plejadą podzielił się refleksjami na temat życia w małżeństwie z Barbarą Kurdej-Szatan. Para, będąca częścią polskiego show-biznesu, często musi mierzyć się z wyzwaniami, które niesie ze sobą intensywna praca artystyczna.
Rafał Szatan przyznaje, że życie w ciągłym biegu i stresie zawodowym może prowadzić do napięć. - Organizm cały czas jest bardzo intensywnie nakręcony, wykorzystywany i później, jak wracasz do domu, do spokojnej oazy, gdzie wchodzisz w tryb codzienności - wstawania, ogarniania dzieci i nie masz stresu i tej energii to głowa zaczyna wariować i wpadasz w dół psychiczny - mówi artysta.
Rafał Szatan o trudnych chwilach w małżeństwie z Barbarą Kurdej-Szatan
Artysta podkreśla, jak ważne jest, aby w takich momentach okazywać sobie zrozumienie i wsparcie. Zarówno on, jak i Barbara starają się nie wkurzać na siebie nawzajem, gdy jedno z nich potrzebuje czasu na adaptację do domowego rytmu po intensywnym okresie pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Irena Kamińska-Radomska szczerze o relacjach z Małgorzatą Rozenek-Majdan: "Nie obserwuję. Relacji nie ma..."
Z Basią nauczyliśmy się wspierania siebie zawodowo i niepodcinania sobie skrzydeł głupimi tekstami czy zazdrosnym dogryzaniem sobie, że ty coś robisz, a ja jestem w d***e, bo nie mam spektakli przez najbliższy miesiąc. To jest trudna sprawa - stwierdził muzyk.
Para regularnie spotyka się z plotkami o rzekomych kryzysach w ich związku. Szatan zaznacza, że starają się nie przejmować takimi komentarzami. - "Raczej nie bierzemy tego do siebie i obśmiewamy takie plotki" - dodaje.
"Staramy się nie zwracać uwagi na takie sytuacje — przeczytać, uśmiechnąć się: "No tak, znowu ten sam nagłówek" i mieć to gdzieś i żyć dalej. Przejmować się faktycznie swoimi sprawami i tym, co jest dla nas ważne" - dodał.