Zagrał tyrana w "Domu dobrym". Słyszy obelgi po wyjściu z kina
Nowy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry" wywołał silne emocje. Tomasz Schuchardt, odtwórca głównej roli, przyznaje, że niektórzy widzowie mylą go z ekranowym oprawcą. Spotkał się z obelgami po wyjściu z kina.
Najważniejsze informacje
- "Dom dobry" trafił do kin 7 listopada i budzi gorące reakcje widzów.
- Tomasz Schuchardt mówi, że bywa zaczepiany i wyzywany po seansach.
- Aktor podkreśla, że zaskoczyło go zlewanie świata filmu z rzeczywistością.
W "Domu dobrym" Wojciecha Smarzowskiego Agata Turkot i Tomasz Schuchardt grają parę, której relacja zamienia się w koszmar. Historia zaczyna się jak bajka: internetowe poznanie, kwiaty, oświadczyny w Wenecji. Później pojawia się kontrola i przemoc, a "Dom dobry" staje się miejscem upokorzeń. Intensywna kreacja Schuchardta prowokuje część widzów do reakcji wybiegających poza salę kinową.
Reżyser słynie z bezkompromisowego stylu, a nowa produkcja dotyka toksycznych związków i mechanizmów przemocy. Schuchardt wciela się w mężczyznę, który pod urokiem i empatią ukrywa agresję oraz potrzebę dominacji.
Tomasz Schuchardt słyszy obelgi widzów po wyjściu z kina
Jak twierdzi aktor, to jedna z jego najtrudniejszych ról, zagrana z realizmem i psychologiczną głębią. Widzowie reagują bardzo różnie, a część z nich – jak relacjonuje aktor – przenosi emocje z ekranu na spotkanie twarzą w twarz. W rozmowie z Łukaszem Knapem Tomasz Schuchardt opisał nieprzyjemne sytuacje po seansach.
Wiktoria Gorodecka ledwo mówiła w wywiadzie dla nas, miała przeszklone oczy
Ja już się spotkałem z wieloma opiniami i zdaniami, które zupełnie inaczej to wszystko odbierają. Niektórzy mówią wręcz, że zlewa im się świat filmu ze światem prywatnym. Po seansie miałem nawet sytuację, że ktoś do mnie podszedł i powiedział: "Ty przemocowcu, ty coś tam…' (...) Byłem tym bardzo zaskoczony. Myślałem, że ludzie jednak wiedzą, że istnieje coś takiego jak film i jak rola - mówił Tomasz Schuchardt.
Rola ekranowego oprawcy uruchamia silną identyfikację widzów z bohaterką graną przez Agatę Turkot. Ten efekt sprawia, że część publiczności reaguje na Schuchardta tak, jakby odpowiadał za czyny postaci. Jednocześnie film w zamierzeniu ma skłaniać do refleksji nad granicą między miłością a kontrolą i nad tym, co dzieje się „w dobrych domach”.
Produkcja zadebiutowała 7 listopada i już jest wymieniana wśród najbardziej poruszających premier. Twórcy pokazują, jak łatwo idealny obraz związku może ukryć przemoc. W tym kontekście Schuchardt potwierdza opinię aktora, który „zanurza się” w rolę, nawet jeśli ceną jest niezrozumienie na ulicy.