Zawiesili program Kimmela. Zwolennicy MAGA się cieszą
Stacja telewizyjna ABC zawiesiła program Jimmy'ego Kimmela po kontrowersyjnych komentarzach dotyczących strzelaniny z udziałem Charliego Kirka. Decyzja spotkała się z entuzjazmem wśród prawicowych komentatorów. Wśród nich znaleźli się m.in. Benny Johnson, Laura Loomer i Matt Walsh, którzy swoje wpisy zamieścili w platformie X.
Najważniejsze informacje
- ABC zawiesiło "Jimmy Kimmel Live!" po kontrowersyjnych komentarzach prowadzącego dot. okoliczności morderstwa Charliego Kirka.
- Decyzja wywołała radość wśród zwolenników MAGA, którzy od dawna krytykowali Kimmela.
- Komentatorzy prawicowi widzą w tym konsekwencje za lata krytyki Donalda Trumpa.
Stacja telewizyjna ABC zdecydowała się na zawieszenie programu "Jimmy Kimmel Live!" po tym, jak prowadzący skomentował strzelaninę z udziałem Charliego Kirka. W swoim monologu Kimmel zasugerował, że podejrzany o zabójstwo Tyler Robinson był związany z ruchem MAGA, co wywołało falę krytyki.
Decyzja ABC spotkała się z entuzjazmem wśród prawicowych komentatorów, takich jak Benny Johnson i Laura Loomer. Johnson, znany z ostrych wypowiedzi, stwierdził, że Kimmel "jest teraz anulowany i bezrobotny". Loomer z kolei ironizowała, że kariera Kimmela "została zamordowana".
Zwolennicy MAGA cieszą się z zawieszenia "Jimmy Kimmel Live!"
Zawieszenie programu jest postrzegane przez wielu jako konsekwencja za lata krytyki Donalda Trumpa. Jeremy Hambly, popularny komentator na YouTube, wezwał do dalszych działań przeciwko innym prowadzącym, takim jak Stephen Colbert czy John Oliver.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To usprawiedliwianie". Gen. Polko o liście Trumpa
Matt Walsh z "The Daily Wire" nie szczędził słów krytyki, twierdząc, że Kimmel "zasłużył na zwolnienie" za swoje komentarze. Według Walsha, to, co spotkało Kimmela, jest tym, czego doświadczali konserwatyści przez lata.
Także prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wyraził zadowolenie z zawieszenia programu, nazywając Kimmela osobą bez talentu. Z kolei gubernator Kalifornii, Gavin Newsom, skrytykował decyzję stacji, uznając ją za atak na wolność słowa.