Popularność i uznanie krytyków filmowych przyniosła jej rola w "Ostatnim dniu lata" Tadeusza Konwickiego, gdzie zagrała u boku Jana Machulskiego. Była to najtańszej produkcja fabularnej w historii polskiego kina, kosztowała jedynie 10 tysięcy złotych. Z filmem oprócz Jana, związany był także jej najmłodszy brat, Jerzy, który był kierownikiem produkcji. Bracia aktorki pochowani są na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Ona sama spoczywa w grobie męża, pisarza Mieczysława Piotrowskiego na Powązkach Wojskowych. Przeżyła go aż o 42 lata. Zmarła 6 grudnia 2019 roku w wieku 94 lat.
Warto przypomnieć, że Laskowską po raz ostatni Laskowską na ekranie można było oglądać w 2003 roku, po piętnastoletniej przerwie, w "Pornografii" w reżyserii Jana Jakuba Kolskiego.
Trudne dzieciństwo Ireny Laskowskiej
Żyła w ubóstwie i trafiła pod opiekę do ciotki i wuja. - Urodziłam się w Mieżanach na Wileńszczyźnie, w domu, gdzie była straszna bieda - wyznała w jednym z wywiadów. Już jako czterolatka musiała pracować, debiutowała w cyrku, u boku swoich słynnych kuzynek.
Jako mała dziewczynka występowała w przedwojennym cyrku objazdowym u Sióstr Watras. Była wystrzeliwana z armaty i to był sceniczny debiut Ireny. Po występie publiczność rzucała w nią pomarańczami. Był to rarytas, więc ona później zabierała te pomarańcze ze sobą - mówili w radiowej Dwójce scenografka Dominika Laskowska, jej bratanica, której mężem jest znany aktor Grzegorz Damięcki.
Trafiła do bogatego wujostwa
Gdy zaczęła występować w cyrku zainteresowała się sztuką. Nie musiała już martwić się o przyszłość, ponieważ jej wuj miał dobrze prosperującą restaurację.
Mój ojciec Roman Laskowski był nauczycielem polskiego, ożenił się z miejscową dziewczyną bez specjalnych kształceń. Jego siostra natomiast była bardzo bogata, jej mąż miał w Warszawie restaurację na Starym Mieście. Z przodu były tak zwane "Delikatesy", a w głębi trzy sale restauracyjne, gdzie kelnerzy mówili po francusku - mówiła Laskowska dla zw.lt.
Najważniejsza rola
Początek kariery aktorskiej był dla niej bardzo krępujący. Wszystko przez to, że w "Ostatnim dniu lata" grała w rozbieranej scenie, a wszystko nagrywał na kamerę jej brat, Jan.
Tadek Konwicki wyobraził sobie, jak ona wychodzi nago z morza i idzie po piasku... Oczywiście zaprotestowałam od razu, ale jednak uległam, zastrzegając sobie, że Tadeusz musi gdzieś zniknąć na czas kręcenia tych ujęć. Mój brat musiał zostać, jako że operator, co było jeszcze gorsze! Przełamałam się i nakręciliśmy, co trzeba. Później oglądając materiał okazało się, że nosząc prywatnie kostium kąpielowy opaliłam się nierównomiernie i moja nagość na zdjęciach jest "przekłamana". Poświęcenie było nadaremne! - wyznała.
W trakcie nagrywania filmu nawiązała romans z Janem Machulskim, który miał już żonę (Halina Machulska) i 3-letniego wówczas syna, Juliusza, późniejszego słynnego reżysera. - Byłam dosyć zdemoralizowana, bo wiedziałam, że działam na mężczyzn -mówiła wprost aktorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.