Z kalendarza wynikałoby, że koniec lipca to u Anny i Grzegorza Bardowskich intensywny czas żniw. W tym roku, ze względu na kapryśną pogodę, jest inaczej. Bohaterowie "Rolnik szuka żony" pokazali, jak udało im się "rozwiązać" problem. Nie odeszli daleko od swoich areałów.