Drew Barrymore kończy 50 lat. Historia gwiazdy jest wstrząsająca

Drew Barrymore wywodzi się z aktorskiego rodu Barrymore’ów. Po swoich znanych przodkach odziedziczyła talent aktorski i skłonności do autodestrukcji. Jednak w przeciwieństwie do słynnego dziadka, ojca czy ciotki, Drew pokonała nałogi i wyrwała się z toksycznego schematu. 22 lutego gwiazda świętuje 50. urodziny.

Drew BarrymoreDrew Barrymore
Źródło zdjęć: © Getty Images

Drew Barrymore przyszła na świat 22 lutego 1975 roku w Culver City, niedaleko Hollywood. Jej pradziadkiem był pochodzący z Anglii aktor teatralny Herbert Blythe, który po przybyciu do Stanów Zjednoczonych przyjął nazwisko Barrymore i poślubił Georgianę Drew, utalentowaną aktorkę. Patriarcha dynastii Barrymore’ów przeżył w 1901 roku załamanie nerwowe i do śmierci w 1905 roku pozostawał w szpitalu psychiatrycznym.

Dzieci Maurice’a: Lionel, Ethel i najmłodszy John – dziadek Drew – poszły w ślady wiecznie zajętych pracą rodziców. Ethel została cenioną aktorką teatralną i filmową (zdobyła Oscara za "Nic oprócz samotnego serca"). Nawet, gdy jej kariera kwitła, Ethel zaglądała do kieliszka. W wieku 60 lat pokonała nałóg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Vanessa Aleksander o "The Office" i karierze w Hollywood. "W procesie castingowym jestem nieustannie"

Jej brat Lionel w 1925 roku uzależnił się od morfiny. Natomiast John przez lata walczył z alkoholizmem i walkę przegrał. Uzależnienia pogrążyły także jego syna, Johna Drew Barrymore’a, który bez opamiętania sięgał po narkotyki i alkohol, oraz córkę Dianę, która w 1960 roku zmarła wskutek przedawkowania leków.

Drew, córka młodszego Johna Barrymore’a i Jaid, już w młodym wieku była świadkiem niszczącej siły uzależnień. Jako nastolatka miała się przekonać, że sławni przodkowie przekazali jej w genach nie tylko talent, ale i autodestrukcyjne skłonności.

Wszystkiego za dużo

Drew rozpoczęła przygodę z show-biznesem w wieku 11 miesięcy, występując w reklamie. Mając dwa lata, debiutowała na ekranie, a jako pięciolatka wystąpiła w dwóch produkcjach: "Bogie" i "Odmienne stany świadomości". Rola w filmie Spielberga "E.T." (1982) przyniosła jej sławę i nagrodę Young Artist Award. Drew nie miała nawet dziesięciu lat, a już była jedną z największych gwiazd Hollywood.

Popularność, zainteresowanie mediów i rosnąca presja przytłoczyły młodziutką aktorkę. Mało tego, Jaid pozwoliła córce spędzać z nią noce w Studio 54 – słynnym nowojorskim klubie nocnym odwiedzanym przez celebrytów, gdzie zażywanie narkotyków nikogo nie szokowało. W swojej autobiografii "Little Girl Lost", opublikowanej w 1990 roku, Drew wyznała, że zaczęła pić alkohol w wieku dziewięciu lat, rok później regularnie paliła trawkę, a mając 12 lat, była uzależniona od kokainy.

W wieku lat 13 trafiła do ośrodka odwykowego, a wkrótce próbowała popełnić samobójstwo, podcinając sobie żyły. W wywiadzie z 2010 roku powiedziała, że w tamtym momencie swojego życia pragnęła jedynie współczucia i uwagi. "Nie chciałam umierać. Ale chciałam uciec od mojej matki". Uzależnienia, odwyk, a potem sądowa batalia o niezależność ściągały na dziewczynę uwagę mediów. Było to psychicznie obciążające.

W wieku 15 lat Drew złożyła w sądzie dla nieletnich pozew, domagając się pozbawienia Jaid władzy rodzicielskiej. Wygrała sprawę. Uniezależniła się od matki i zamieszkała sama. Wiedząc, że może liczyć tylko na siebie, postanowiła się sobą zaopiekować. Nie było to jednak łatwe. "Niska samoocena dręczyła mnie przez lata" – zdradziła w swojej autobiografii. "Naprawa mojej niskiej samooceny była główną częścią mojego leczenia podczas odwyku".

Sztuka wychodzenia na prostą

Drew była jeszcze nastolatką, gdy po raz drugi zgłosiła się na odwyk. Wszystkich budzono o 7:30, potem, od 9:00 do 12:00, młodzież miała lekcje. Następnie był czas na terapię grupową, konsultacje, kolację, a później uczestnictwo w grupach terapeutycznych z innymi pacjentami i rodzinami.

Na początku Drew uważała nazywanie siebie alkoholiczką lub narkomanką za żart. "Nie traktowałam tego poważnie i udawałam" – wyznała. "Stopniowo jednak, gdy słuchałam, jak inni opowiadają o swoich doświadczeniach z uzależnieniem, zaczęłam analizować własne zachowania, uczucia i zdałam sobie sprawę, że mam niezwykle podatną na uzależnienia osobowość. Moi przyjaciele mówili mi, że jestem obsesyjna, kompulsywna i przesadnie ambitna. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę jestem uzależniona" – dodała.

Jedną z najbardziej przerażających rzeczy, jakie Drew musiała zrobić na odwyku, była konfrontacja z nowymi i przytłaczającymi emocjami. Gdy nie była trzeźwa, udawało jej się tłumić niską samoocenę, urazę i gorycz wobec matki, która nie zapewniła jej wsparcia ani poczucia bezpieczeństwa.

"To było przerażające, stanąć twarzą w twarz z uczuciami, które wypierałam za pomocą alkoholu i narkotyków" – powiedziała. "Istnieje pokusa, aby myśleć, że po zakończeniu programu leczenia jesteś całkowicie wyleczony. Prawda jest taka, że nigdy nie jest się w pełni wyleczonym. Musisz nauczyć się radzić sobie z problemami, które podsycają i nasilają twoją chorobę po wyjściu z odwyku".

Po ukończeniu kilku programów odwykowych (wszystkie przed 16. urodzinami), Drew długo pozostawała trzeźwa.

"Moje bliskie przyjaźnie z ludźmi, którzy również byli na odwyku, pomogły mi zachować trzeźwość" – mówiła wielokrotnie. Udało jej się porozumieć z ojcem, nim zmarł na raka. Pogodziła się też z matką. Trzykrotnie wychodziła za mąż. Z marszandem Willem Kopelmanem doczekała się dwóch córek: Olive i Frankie. Rozwód w 2016 roku był dla niej niezwykle bolesnym przeżyciem. Przeżyła wówczas załamanie i szukała ukojenia w alkoholu. Dzięki niezwykłej sile woli i miłości do córek po raz kolejny wyszła na prostą.

Drew Barrymore, doskonale pamiętana jako Gertie z "E.T.", to jedna z nielicznych dziecięcych gwiazd, którym udało się kontynuować karierę w dorosłości. Jest cenioną aktorką, scenarzystką, reżyserką i producentką.

Za rolę w "Szarych ogrodach" otrzymała Złoty Glob i nagrodę Screen Actors Guild Award. Była też nominowana do nagrody BAFTA i dziewięciokrotnie do nagrody Emmy. Zagrała między innymi w thrillerze "Trujący bluszcz", komediodramacie "Chłopaki na bok", komedii Woody’ego Allena "Wszyscy mówią: kocham cię" czy biograficznym filmie "Chłopaki mojego życia". W 2004 roku otrzymała gwiazdę na Hollywood Walk of Fame. Od września 2020 roku jest gospodynią programu "The Drew Barrymore Show", reklamowanego przez stację CBS jako "optymistyczny i inspirujący". Również w osobistej historii Drew jest coś optymistycznego oraz inspirującego.

Źródło artykułu: Magda Kosinska-Krol
Wybrane dla Ciebie
Cztery koncerty Beaty Kozidrak odwołane. Menedżer Bajmu zabrał głos
Cztery koncerty Beaty Kozidrak odwołane. Menedżer Bajmu zabrał głos
Jarek z "Rolnicy. Podlasie" zrobił tatuaż. Jaki wybrał Andrzej z Plutycz?
Jarek z "Rolnicy. Podlasie" zrobił tatuaż. Jaki wybrał Andrzej z Plutycz?
Kult gra na Teneryfie bez Kazika. Zespół złożył propozycję fanom
Kult gra na Teneryfie bez Kazika. Zespół złożył propozycję fanom
Muniek Staszczyk wsparł Kazika. Sprzeczka z jednym z fanów
Muniek Staszczyk wsparł Kazika. Sprzeczka z jednym z fanów
"Tylko uważaj". Thomas Anders zadzwonił do Zenka Martyniuka
"Tylko uważaj". Thomas Anders zadzwonił do Zenka Martyniuka
Zygmunt Chajzer uczy się grypsowania. Takie sceny prosto z celi
Zygmunt Chajzer uczy się grypsowania. Takie sceny prosto z celi
Kazik w szpitalu. To on zagra z Kultem. Wydało się
Kazik w szpitalu. To on zagra z Kultem. Wydało się
Pojechała na jarmark do Poznania. "Idealne trio, żeby nie wyjść z toalety"
Pojechała na jarmark do Poznania. "Idealne trio, żeby nie wyjść z toalety"
"Przepraszam". Rafał Kołsut zamieścił niepokojący wpis niedługo przed śmiercią
"Przepraszam". Rafał Kołsut zamieścił niepokojący wpis niedługo przed śmiercią
Rocznica, na którą nie zadzwonił. Ostatnie dni Stanisława Barei były dramatyczne
Rocznica, na którą nie zadzwonił. Ostatnie dni Stanisława Barei były dramatyczne
Kwaśniewska i Badach o związku i nowej płycie. "Nie będziemy nic robić na siłę"
Kwaśniewska i Badach o związku i nowej płycie. "Nie będziemy nic robić na siłę"
Doktorek z "Ziarna" pożegnał Rafała Kołsuta. "Odszedł bez pożegnania"
Doktorek z "Ziarna" pożegnał Rafała Kołsuta. "Odszedł bez pożegnania"