Jak zapowiada Terry Gilliam w rozmowie z mediami, jego najnowszy projekt noszący roboczy tytuł "Carnival at the End of Days" to komedia biblijna. Zdjęcia do nowego filmu rozpoczną się już w styczniu.
W nowym projekcie zmierzą się dwie najpotężniejsze siły stojące po dwóch stronach, czyli Diabeł i Bóg. W tych rolach widzowie zobaczą wybitny duet. W rolę Szatana wcieli się Johnny Deep, podczas gdy samego Boga zagra Jeff Bridges.
Ciekawie zapowiada się też sama koncepcja filmu, w którym rolę obrońcy ludzkości przejmuje sam Szatan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bóg unicestwia ludzkość, a jedyną postacią, która chce ją ocalić, jest Szatan, a Johnny Depp gra Szatana - opisuje sam reżyser w wywiadzie dla magazynu Premiere.
Dalej reżyser tak opisuje swój filmowy projekt: "To prosta opowieść o tym, jak Bóg postanawia ukarać ludzkość za zniszczenie pięknego ogrodu, jakim jest Ziemia. Jest tylko jedna postać, która stara się ocalić ludzkość - to Szatan, ponieważ bez ludzi straciłby pracę (...) Znajduje więc parę młodych ludzi i stara się przekonać Boga, że to nowi Adam i Ewa. Bóg wciąż pragnie jednak pozbyć się ludzi. To będzie komedia" - mówi Gilliam.
Reżyser zapewnił też, że grany przez Jeff'a Bridgesa Bóg także będzie odbiegał od znanej nam w kulturze boskiej figury.
To nie będzie Bóg, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. W filmie Bóg jest naturą. Ale natura, która może do ciebie przemówić… będę potrzebować animacji, żeby ją ożywić, bo w scenie z Bogiem jest co najmniej 15 zwierząt. To będzie skomplikowane, bo musi być realistyczne. I będzie bardzo kosztowne - zapowiada reżyser.
Obok Deepa i Bridgesa w nowym filmie wystąpić ma też Adam Driver i Jason Momoa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.