Harrison Ford nie ukrywa, że udział w produkcji Marvela jest dla niego nie tylko bardzo ciekawym wyzwaniem, ale przede wszystkim przywilejem. "To przecież film Marvela, na litość boską. Ma w sobie całe to widowiskowe zamieszanie - bieganie, skakanie i upadki" - mówił we wspomnianym wywiadzie.
Hollywoodzka legenda wcieli się w rolę Thaddeusa Rossa, zastępując zmarłego Williama Hurta, który odgrywał tę postać w pięciu wcześniejszych filmach MCU. W nowej odsłonie Ross, jako prezydent USA, przejdzie transformację w długo wyczekiwanego Red Hulka.
Harrison Ford szczerze o debiucie w Marvel Cinematic Universe
Mimo ogromnego doświadczenia aktorskiego Harrison Ford zdaje sobie sprawę, że czeka go bardzo trudne zadanie. "To skomplikowana postać - zamienia się w Hulka tylko w wyjątkowych sytuacjach" - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat" będzie pierwszym filmem serii z Anthonym Mackie w roli Kapitana Ameryki. Jego bohater, Falcon, przejął tarczę po Steve’ie Rogersie (Chris Evans) w serialu "The Falcon and the Winter Soldier" po wydarzeniach z "Avengers: Endgame".
Harrison Ford, który przez wiele lat zachwycał fanów jako Indiana Jones lub Han Solo w "Gwiezdnych Wojnach", nie ukrywa, że wyzwanie aktorskie, którego się podjął, jest dla niego niezwykle ekscytujące. To właśnie takie przygody sprawiają, że mimo zaawansowanego wieku, wciąż jest otwarty na nowe wyzwania zawodowe.
Lubię wyzwania. Lubię poznawać nowych ludzi, z którymi mogę pracować. Każdy film to inna możliwość. To fantastyczny sposób na życie. Czasem spoglądam na nią (swoją karierę - przyp. red.) kątem oka, ale nie skupiam się na przeszłości. Szukam tego, co jeszcze przede mną - mówił dla "Good Morning America".
"Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat" trafi do kin 14 lutego 2025 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.