Nie żyje Marcel Ophuls. Był laureatem Oscara
Marcel Ophuls, wybitny dokumentalista, zmarł 24 maja 2025 r. w wieku 97 lat. Jego prace, jak "Smutek i litość", zrewolucjonizowały sposób mówienia o historii tj. np. kolaboracja Francuzów z nazistowskimi Niemcami. W 1988 roku jego film zdobył Oscara.
Najważniejsze informacje
- Marcel Ophuls zmarł 24 maja 2025 r. w wieku 97 lat.
- Jego film "Smutek i litość" obnażył kolaborację Francuzów z nazistami.
- Ophuls zdobył Oscara za "Hôtel Terminus: Życie i czasy Klausa Barbiego".
Marcel Ophuls urodził się 1 listopada 1927 r. we Frankfurcie nad Menem. Jako syn aktorki Hildegard Wall i reżysera Maxa Ophulsa, od najmłodszych lat był świadkiem dramatycznych wydarzeń XX wieku. Jego rodzina, uciekając przed nazistami, znalazła schronienie we Francji, a później w Stanach Zjednoczonych.
Ophuls zdobył światową sławę dzięki filmowi "Smutek i litość" z 1969 r., który ujawnił skalę kolaboracji rządu Vichy z nazistami. Choć film został zamówiony przez francuską telewizję, jego emisja została zakazana aż do 1981 r. Ophuls podkreślał, że jego celem było ukazanie prawdy, niezależnie od narodowych mitów.
Marcel Ophuls nie bał się poruszać trudnych tematów. Jego dokumenty, takie jak "Poczucie straty" o konflikcie w Irlandii Północnej czy "Pamięć sprawiedliwości" analizujący zbrodnie wojenne, były szeroko dyskutowane. W 1988 r. zdobył Oscara za "Hôtel Terminus: Życie i czasy Klausa Barbiego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Ibisz mówi o córeczce i żonie: "Życie prywatne to jest podstawa"
"Zmarł spokojnie" - przekazał wnuk Ophulsa, Andreas-Benjamin Seyfert, podkreślając, że jego dziadek całe życie poświęcił obnażaniu niewygodnych prawd historycznych.
Do ostatnich lat życia Marcel Ophuls pracował nad dokumentem "Nieprzyjemne prawdy", dotyczącym izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich. Choć projekt napotkał trudności, jego dziedzictwo wciąż inspiruje kolejne pokolenia dokumentalistów.