Na początku 2023 roku Aldona Orman zaliczyła nieszczęśliwy wypadek na planie filmu "Dom wybranych". Zdjęcia częściowo powstawały w Albanii, gdzie Orman spadła w przepaść i wylądowała na betonowym podłożu. To było naprawdę niebezpieczne zdarzenie - aktorka mogła zostać sparaliżowana. Mogła też nawet stracić życie.
Ostatecznie skończyło się na potłuczeniach i uszkodzeniu kręgów. Niestety, później Orman doświadczyła kolejnego dramatu. 16 października, w trakcie kręcenia zdjęć do serialu "Klan", w głowie Orman pękł tętniak. Straciła przytomność, a także mowę i wzrok na pewien czas.
Na planie serialu "Klan" pękł mi tętniak. Na szczęście szybko udzielono i pomocy. Podczas kręcenia jednej ze scen źle mi się grało. Nie byłam zadowolona, więc podeszłam do monitora, żeby odtworzyć i zobaczyć, czy nie trzeba zrobić dubla. Usiadłam na krześle i w mojej głowie nastąpił potworny wybuch. W jednym momencie straciłam mowę, straciłam wzrok i nie mogłam się ruszyć. Gdyby to się stało chwilę później, jakbym była już w samochodzie, mogłoby dojść do tragedii - opowiedziała w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście gwiazda "Klanu" nie była sama. Szybko wezwano pomoc, dzięki czemu aktorce udało się pomóc. Do tej pory przeszła dwie operację.
Aldona Orman nadal ma problemy
Niestety, Aldona Orman nadal mierzy się z problemami zdrowotnymi. Ostatnio ujawniła, że w jej głowie jest kolejny tętniak.
Czeka mnie jeszcze jedna operacja. Na szczęście jestem w dobrych rękach… W szpitalu MSWiA w Warszawie na oddziale neurochirurgii pracują sami profesjonaliści. Dzięki ich fachowości szybko wróciłam na plan serialu - podkreśliła, cytowana przez "SE".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.