Marek Walczewski urodził się 9 kwietnia 1937 r. w Krakowie. Był człowiekiem pełnym pasji. W swoim życiu zajmował się malarstwem, szermierką oraz grał na skrzypcach. Wybrał jednak aktorstwo, które ukończył na PWST w rodzinnym mieście.
Pierwszą żoną Walczewskiego była Anna Polony, z którą poznał się na trzecim roku studiów. Para pobrała się w 1961 roku. Po 13 latach małżeństwo rozstało się jednak w atmosferze ogromnego skandalu. Walczewski związał się z Małgorzatą Niemirską.
Małgorzata Niemirska i Marek Walczewski poznali się wczesną wiosną 1974 roku na planie uznawanego dziś za kultowy serialu "Kobra". Na początku aktorzy po prostu się ze sobą przyjaźnili. W miarę upływu czasu poczuli jednak do siebie coś więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małżeństwo Marka Walczewskiego i Małgorzaty Niemirskiej wywołało wielki skandal
Obydwoje byli wtedy w związkach. Po czasie okazało się, że Niemirska nie była świadoma, że Walczewski jest żonaty.
Prowadził tryb życia niewskazujący na to, że jest żonaty. Tego tematu nie było między nami. Ja o tym, że on jest żonaty i z kim, dowiedziałam się, kiedy już było za późno. To było jak chichot Pana Boga [...] Myślę, że większym grzechem byłoby się nam rozstać, patrząc z perspektywy na to, czym byliśmy dla siebie. Nie można było postąpić inaczej - mówiła Niemirska w rozmowie z "Na żywo".
Już w grudniu 1974 roku Walczewski i Niemirska powiedzieli sobie "tak". Środowisko filmowe na wieść o ich związku zareagowało bardzo krytycznie, a ich małżeństwo uznano za skandal.
Mimo wielu prób i wyzwań ich miłość trwała. Gdy aktor poważnie zachorował, partnerka aktora każdego dnia czuwała przy jego łóżku.
U Walczewskiego zdiagnozowano chorobę Alzheimera
W 2000 roku u aktora zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Zmiany w mózgu postępowały bardzo szybko, mimo terapii i leków spowalniających chorobę.
W 2003 roku Walczewski przestał grać w teatrze. Ostatnią sztuką, w jakiej zagrał, było "Wymazywanie" Krystiana Lupy. Spektakl trwał sześć godzin, a Walczewski grał ze słuchawkami, aby mógł słyszeć suflera, który czytał mu jego kwestie.
W 2004 roku żona zdecydowała się umieścić go w ośrodku specjalistycznym pod Warszawą, gdzie miał zapewnioną całodobową opiekę. Tam spędził ostatnie pięć lat życia.
Ostatnie słowa aktora
W jednym z wywiadów zdradziła Niemirska wyjawiła, jakie były ostatnie słowa męża.
Stanęłam przy drzwiach, a jemu oczy się powiększyły i mówi: 'Małgolku, jakaś ty piękna'. Pielęgniarki zdębiały, ja się spłakałam, bo on już przecież nie mówił od dawna – zdradziła w jednym z wywiadów aktorka.
Marek Walczewski zmarł 26 maja 2009 roku, w wieku 72 lat.
Czytaj także: 86-latek czyta wiersze na ulicy. Ludzie są poruszeni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.