Rok temu Dominika Clarke wraz z rodziną przeprowadziła się do Tajlandii, co było dużym zaskoczeniem dla fanów. Rodzina Clarke, znana w mediach z narodzin pięcioraczków, postanowiła rozpocząć nowe życie na rajskiej wyspie.
Przeczytaj też: Nowa Elżbieta w "Klanie"? TVP rozważa zmianę obsady
Influencerka znana z aktywności na Instagramie i TikToku, opowiada o codziennych wyzwaniach i radościach życia w Tajlandii. Rodzina nie planuje powrotu do Polski, a Dominika i jej mąż Vincent rozważają nawet założenie własnej firmy w Tajlandii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czego brakuje Dominice Clarke w Tajlandii?
Mama jedenaściorga dzieci regularnie dzieli się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych, podkreślając, jak bardzo zmieniło się jej życie od czasu przeprowadzki. W trakcie nocnego live'a na TikToku, Dominika Clarke podzieliła się ze swoimi fanami wzruszającym wyznaniem.
Kiedy jedna z osób zadała jej pytanie o to, czego brakuje jej najbardziej z Polski, influencerka odpowiedziała natychmiastowo: "mamy". Okazało się, że mamy Dominiki nie ma już z nami, a jej tęsknota za nią jest ogromna.
Wzruszona Clarke dodała, że oprócz obecności matki, brakuje jej także niepowtarzalnych smaków i zapachów, które kojarzą jej się z ojczyzną.
Tęsknię za zapachem świeżo skoszonej trawy i smakiem soczystego polskiego jabłka. Takich smaków i zapachów, nie do podrobienia, nie ma w Tajlandii – powiedziała.
Wyzwania i codzienność
Mimo idyllicznego otoczenia, życie rodziny Clarke nie jest pozbawione trudności. Sprzedaż domu w Polsce, zlokalizowanego nieopodal granicy z Ukrainą, okazała się wyzwaniem, a koszty życia w Tajlandii, w tym leczenie i rehabilitacja dzieci, stanowią dodatkowe obciążenie finansowe. Dominika Clarke nie ukrywa, że mimo trudności, czuje się szczęśliwa i spełniona.
Rodzina Clarke zyskała wsparcie wielu osób, które śledzą ich życie w mediach społecznościowych. Ostatnio świętowali drugie urodziny pięcioraczków, co było wyjątkowym momentem dla całej rodziny.
To właśnie dwa lata temu po raz pierwszy zaprosiłam Was do naszego świata. Od tego momentu poznaliśmy tylu wspaniałych ludzi, którzy każdego dnia są z nami – kibicują, wspierają, śmieją się i wzruszają razem z nami. Dwa ostatnie lata były szalone – pełne wyzwań, ale i niezapomnianych chwil. Razem przeżywaliśmy radości, wzloty i trudniejsze momenty - napisała Dominika na Instagramie, dziękując za wsparcie i życzenia.
Przeczytaj też: Aż huczało od plotek. Obama w końcu przemówiła