Marian Tchórznicki przekazał smutne wieści: zmarł jego szwagier. Dziecięcy aktor PRL był postacią znaną przede wszystkim z roli w kultowym serialu "Do przerwy 0:1" i filmie "Paragon gola".
W latach 70. jako młody chłopak zyskał ogromną popularność, wcielając się w Maniusia "Paragona" Tkaczyka – trampkarza klubu Syrenka. Dziecięca rola przyniosła mu chwilową sławę, ale kariera aktorska nie rozwinęła się dalej, a w dorosłym życiu przyszły trudne chwile.
Młodzieńcze sukcesy okazały się zgubne – sława szybko uderzyła mu do głowy. Z czasem aktor popadł w uzależnienia. Alkohol i narkotyki zdominowały jego życie, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu rodziny i poważnych problemów zdrowotnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tchórznicki przyznał, że pierwszy kontakt z alkoholem miał już w wieku 13 lat, gdy w trakcie zdjęć do filmu Roman Wilhelmi poczęstował go ajerkoniakiem. Z czasem, pod wpływem środowiska, w którym się obracał, spróbował także twardych narkotyków.
W najtrudniejszych latach swojego życia Tchórznicki zmagał się nie tylko z nałogami, ale także z otyłością. Jego waga osiągnęła dramatyczne 186 kilogramów. Dopiero operacja zmniejszenia żołądka i ogromny wysiłek pozwoliły mu zrzucić nadmiar kilogramów, jednak walka z uzależnieniami była o wiele trudniejsza.
Przełomem była terapia w ośrodku w Tworkach oraz działalność w klubie S.K.R.A. Serce, który skupia osoby walczące z alkoholizmem. To tam aktor znalazł wsparcie i nauczył się, jak pomagać innym w podobnych sytuacjach.
Przez ostatnie lata życia angażuje się w pomoc osobom uzależnionym, samemu pozostając trzeźwym od ponad dekady. O śmierci męża siostry Marian Tchórznicki poinformował w mediach społecznościowych. Panowie prowadzili razem biznes, były dziecięcy aktor zajmował się m.in. pracami budowlanymi. - Rysiek - złote serce był moim wspólnikiem razem prowadziliśmy firmę - napisał w komentarzu na Facebooku.
Przeczytaj też: Zaskakujące zdjęcie Roksany Węgiel. Co tam się zadziało?!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.