Maślaki, podgrzybki, prawdziwki — zaprawiony w poszukiwaniach grzybiarz mógłby wskazać je z zamkniętymi oczami. W lesie jednak lepiej mieć je otwarte i pozostać czujnym — staranność może zaowocować bonusem w postaci rzadszego gatunku grzyba.
Taki fart dopadł tiktokerkę, która z dumą obwieściła światu swoje wyjątkowe znalezisko. Krocząc po leśnym runie z telefonem w ręku, opowiedziała o tajemniczym miejscu, w którym znalazła skupisko wspaniałych grzybów.
Poszłam sobie do lasu na normalne grzyby i tak patrzę — jedna zielonka, druga zielonka. Pan Bóg zesłał mnie do Edenu — oznajmiła na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po chwili pokazała ujęcia, jak za pomocą nożyka wykopuje gąski zielone i wrzuca je do koszyka. Nie pozostaje zatem nic innego, jak jej pozazdrościć. Ci, którym marzy się podobne osiągnięcie, w tym roku mają na to jeszcze większą szansę niż zazwyczaj.
Eksperci orzekli jasno — jesień 2024 roku zapowiada się "na bogato", a grzyby zapełnią lasy w dużych ilościach. Będzie więc okazja nie tylko do podsmażenia ich na patelni, ale także ususzenia lub — dla tych bardziej przedsiębiorczych — sprzedaży.
Co zabrać ze sobą na grzyby? Policja radzi
Warto jednak pamiętać, by pozostać bezpiecznym na grzybobraniu. Coraz częściej notuje się bowiem zaginięcia entuzjastów, którzy w ferworze poszukiwań tracą orientację w terenie.
Czytaj też: Pokazał swoje "zbiory" z lasów. Leśnicy grzmią
Koszalińska policja wydała w tej sprawie apel. Przypomina grzybiarzom, by do lasów nie udawali się w pojedynkę. Ponadto w ich ekwipunku oprócz noży i kosza powinni znaleźć się: naładowany telefon komórkowy, kompas, latarka, woda i małe lekkie przekąski.
Bezwzględne informowanie bliskich również należy do obowiązkowych zasad bezpiecznego grzybobrania. A jeśli już uda się spełnić wszystkie te warunki, drzwi do "grzybowego Edenu" stoją otworem...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.