Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski| 

Przeżyła grozę w Dubaju. "Szalone i niebywale przerażające"

0

Dziennikarze "Daily Mail" porozmawiali z Caroline Stanbury o potężnej powodzi, która dotknęła Dubaj. Celebrytka znana z programów reality show może mówić o dużym szczęściu. - Mieliśmy rzeczy, którymi można było wypchnąć wodę za drzwi. Mopy wyglądały jak wycieraczki przedniej szyby. Wszyscy biegali z ręcznikami - mówi Caroline Stanbury.

Przeżyła grozę w Dubaju. "Szalone i niebywale przerażające"
Znana z reality show Brytyjka opowiada o swoich przeżyciach po powodzi w Dubaju (Facebook, Unsplash, Caroline Stanbury, MohammadReza Sobhan)

Kobieta prywatnie jest związana z 18 lat młodszym byłym piłkarzem drużyn juniorskich Realu Madryt - Sergio Carrallo. Ich spokojne życie zostało zakłócone w ubiegły wtorek - Dubaj, symbol luksusu i bogactwa na pustynnym tle, został niespodziewanie zaatakowany przez apokaliptyczne burze, które zalały miasto w ciągu zaledwie 12 godzin.

W rozmowie z "Daily Mail" Stanbury opowiada o tych dramatycznych chwilach. Nawet w jej luksusowym domu o wartości 3,2 miliona funtów woda zalała kuchnię, powodując szkody.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierunek nie tylko na wakacje. "Kwiecień to po prostu marzenie"

Sytuacja była wyjątkowo nieciekawa. Woda wdzierała się przez okna, sufit i drzwi. Stanbury opisuje desperackie wysiłki, jakie podejmowano, aby ochronić dom przed zniszczeniem. Wspomina, że używano wszystkiego, czego się dało byle powstrzymać napływ wody.

Woda napłynęła do środka na około 30 cm. Byłam z moim kierowcą oraz gosposią. Mieliśmy rzeczy, którymi można było wypchnąć wodę za drzwi. Mopy wyglądały jak wycieraczki przedniej szyby. Wszyscy biegali z ręcznikami - opowiada Stanbury.

Chociaż burza trwała do późnej nocy, a huki grzmotów były przerażające, Stanbury znalazła czas na brytyjski czarny humor. Opublikowała na instagramie żartobliwy film, zanim zdała sobie sprawę z powagi sytuacji. Zażartowała, że spokojnie pije herbatkę, gdy w tle dzieje się katastrofa. Ostatecznie celebrytka usunęła wszystkie nagrania z feralnego dnia.

Życie w Dubaju wciąż nie wróciło do normy. Stanbury podkreśla, że ​​wiele osób nadal jest uwięzionych w swoich domach, a podróże zajmują znacznie więcej czasu niż zwykle. Zdecydowana większość mieszkańców przeszła na tryb zdalny, choć trudno się dziwić.

Jest ulica, gdzie powstała rzeka, która zalewała całe domostwa. (...) Każdy, kto ma pokoje poniżej poziomu gruntu, ma naprawdę trudności. Mnóstwo sal telewizyjnych i gimnastycznych, które mieściły się na dole, są teraz zalane - oznajmiła Stanbury.

Mimo wszystko, Stanbury uważa się za szczęściarę, porównując swoje niewielkie straty do dramatycznych zniszczeń, które dotknęły innych. Podkreśla też solidarność społeczności, która pomaga sobie nawzajem w trudnych chwilach.

Usunięcie skutków zajmie trochę czasu. Patrzę na inne domy, które miały znacznie więcej uszkodzeń niż mój i nic nie zostało. Wiem, że jestem ogromną farciarą. Czuję się niesamowicie błogosławiona, ponieważ nie ma niczego, czego nie dałoby się naprawić dobrą pralnią chemiczną i farbą. Jedna z moich podopiecznych została naprawdę mocno dotknięta powodzią - jej dom znajdował się około metr pod wodą. To szalone i niebywale przerażające, gdy masz jeszcze masz małe dzieci. Inne dziewczyny straciły biura. Zawaliły się dachy. Ich samochody są zniszczone, bo woda dosłownie sięgała poziomu okien - podsumowała Stanbury.

Celebrytka zaznacza, że mimo ogromnej katastrofy, Dubaj nadal jest to miejscem, które zachwyca bogactwem, stylem życia i bezpieczeństwem, przyciągającym mieszkańców i turystów z całego świata.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić