Pomysłów na spędzenie Walentynek może być wiele. Romantyczny spacer albo wspólny wypad do kina. Szybki city-break i wypad do Paryża. Innym pomysłem jest sprawdzona kolacja przy świecach i bukiet kwiatów.
To wszystko bardzo dobre pomysły. Mamy jednak ciekawą alternatywę dla tych, których aura za oknem nie nastraja do wychylania nosa zza drzwi własnego mieszkania. I chcą obejrzeć romantyczny film.
Każdy, kto chce ten dzień spędzić w domowych zaciszu, powinien zawczasu przygotować kilka filmowych propozycji. Sprawdziliśmy, co Netflix ma do zaoferowania w Walentynki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pod Słońcem Toskanii" (2003 r., reż. Audrey Wells)
Absolutny klasyk z Diane Lane w roli głównej. Frances (Diane Lane) jest pisarką. Po rozwodzie postanawia zmienić otoczenie. Ucieka ze Stanów Zjednoczonych. Wybiera Włochy. Spontanicznie kupuje dom w słonecznej Toskanii. Jest i polski akcent — robotnicy, którzy remontują jej dom — są oczywiście Polakami. W pewnym momencie pojawia się i przystojny Włoch...
Narzeczony mimo woli (2009 r., reż. Anne Fletcher)
Kolejny klasyk z gwiazdorską obsadą. Margaret (Bullock) jest przełożoną Andrew (Reynolds). Jest też Kanadyjką pracującą w USA. Grozi jej deportacja. Wpada więc na pomysł wykorzystania swojego podwładnego — tu pojawia się Andrew. Romantyczna komedia spod znaku "przez szantaż do serca".
"Zagrywki" (2024 r., reż. Trish Sie)
Netflixowa premiera na Walentynki.
Mack (Gina Rodriguez), dziennikarka sportowa z Nowego Jorku, razem z najlepszym przyjacielem Adamem (Damon Wayans Jr.) i paczką znajomych od lat bawią się w randkowe ustawki na jedną noc. Gdy bohaterka nieoczekiwanie zakochuje się w swoim ostatnim celu, uroczym reporterze wojennym Nicku (Tom Ellis), budzą się w niej wątpliwości - czytamy w opisie od Netflixa.