22 października przypada 25. rocznica premiery filmu "Pan Tadeusz" w reżyserii Andrzeja Wajdy. O kultową rolę Zosi rywalizowało aż 1700 młodych aktorek, w tym takie uznane nazwiska jak Agata Buzek, Monika Kwiatkowska, Maria Seweryn, Agnieszka Włodarczyk oraz Aleksandra Woźniak. Po długich poszukiwaniach wybór padł na Alicję Bachledę-Curuś, co zapoczątkowało jej filmową karierę.
Jak się okazuje, na castingu obecny był także Wojciech Magnuski, były mąż Hanny Śleszyńskiej, który miał szczególnie zwrócić uwagę na inną kandydatkę – Annę Wendzikowską, byłą prezenterkę programu "Dzień Dobry TVN".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Wendzikowska miała grać w "Panu Tadeuszu"
Informacja ta wyszła na jaw przy okazji śmierci Wojciecha Magnuskiego. Kilka miesięcy temu Hanna Śleszyńska opublikowała w mediach społecznościowych wzruszający post, w którym pożegnała swojego byłego męża. Pod tym postem Anna Wendzikowska podzieliła się osobistą historią związaną z castingiem do "Pana Tadeusza".
- Wiele zawdzięczam Wojtkowi, bo zauważył mnie 15-letnią na castingu do "Pana Tadeusza" i namówił, żebym spróbowała swoich sił jako modelka. Potem też dzięki niemu wzięła mnie pod skrzydła agencja Gudejko i tak się zaczęło moje zawodowe życie - napisała Anna Wendzikowska.
Wojciech Magnuski był mężem Hanny Śleszyńskiej przez pięć lat. Para poznała się podczas studiów aktorskich na PWST w Warszawie i doczekała się wspólnego syna, Mikołaja. Po rozstaniu oboje aktorzy ułożyli sobie życie na nowo, zakładając kolejne rodziny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.