Aktor "Czterdziestolatka" zmarł wieku 36 lat. Prawda o jego śmierci wyszła po latach
Edward Lach był aktorem znanym z wielu filmów i seriali. Pamiętają go szczególnie widzowie "Daleko od szosy", "Bruneta wieczorową porą" i "Czterdziestolatka". Gdy zmarł miał tylko 36 lat. Po latach syn aktora ujawnił przyczynę jego śmierci. Gdyby żył 6 października odchodziłby 86. urodziny.
W 1961 roku ukończył Wydział Aktorski PWST w Warszawie. Po studiach trafił do Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Potem był Teatr Polski w Bydgoszczy, Teatr Rozmaitości we Wrocławiu i Teatr Polski w Warszawie, gdzie grał do niespodziewanej śmierci.
Kariera filmowa Edwarda Lacha rozpoczęła się dopiero 10 lat po zakończeniu studiów. Zagrał m.in. w "Hubalu", "Czterdziestolatku", gdzie wcielił się w strażnika w "Warszawskich Filtrach", "Daleko od szosy" (pracownik Działu Kadr MPK w Łodzi) czy "Brunecie wieczorową porą", gdzie pojawił się w kultowej scenie jako Wacek, pijaczek w autobusie.
Tylko do 4 października w Biedronce. Limit dzienny - 4 opakowania
Ostatnie produkcje z aktorem pojawiły się już po jego śmierci. Wystąpił m.in. w serialach "Życie na gorąco" i "Dziewczyna i chłopak". Edward Lach zmarł 24 kwietnia 1977 roku w Warszawie i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Otwocku.
Do niedawna nie było wiadomo, co było przyczyną śmierć aktora. Na profilu Barejanci na Facebooku ujawnił to dopiero jego syn, Wiktor Lach. - Tata zmarł na zawał - napisał w komentarzu.