Aktor "Klanu" tracił wzrok przed śmiercią. Ujawniono, jak zachowywał się na planie
Jerzy Molga zmarł 4 października w wieku 91 lat. Aktor po raz ostatni na srebrnym ekranie pojawił się w telenoweli "Klan", gdzie na stałe występował w latach 2012-2017, nie licząc epizodu z 2003 roku. Okazuje się, że miał poważne problemy na planie tasiemca TVP.
O problemach Jerzego Molgi w pożegnaniu na stronie e-teatr.pl napisał Rafał Dajbor. Pisarz lubujący się w biografiach aktorów popularnych w PRL-u, wspomniał o jego kłopotach ze wzrokiem.
O tym, że traci wzrok wiedziałem nie tylko od niego samego, ale także od znajomych z "Klanu", słyszałem, że pan Jerzy musiał dostawać scenariusze pisane bardzo dużą czcionką, że z biegiem czasu, walcząc ze swoją starością i postępującą niemocą, bywał nerwowy, czasem nawet obcesowy…
Zobacz także: Aldona Orman: "Moje ciało przestało działać"
Jerzy Molga w "Klanie" wcielał się w postać Wiesława Orzeszko, Polaka z Kazachstanu, cukiernika, właściciel cukierni "Orzeszko", a zarazem adoratora Stanisławy Bałuckiej (Kazimiera Utrata). Oprócz gry w telenoweli znany był także z ról w takich produkcjach jak: "Młode wilki", "M jak miłość", "Samo życie", "07 zgłoś się" (dwie role), "Ekstradycja 2", "Pogranicze w ogniu" i "Kariera Nikodema Dyzmy". Na ekranie pojawiał się przez ponad 60 lat. Jego pierwszą rolą był epizod powstańca w "Kanale" Andrzeja Wajdy z 1956 roku. Wówczas nie został umieszczony w napisach końcowych.
Na razie nie podano, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Jerzego Molgi. Aktor pochodził z Warszawy. Niestety o jego życiu prywatnym praktycznie nic nie wiadomo.