Andrzej z Plutycz dzięki materiałom publikowanym na YouTube może multiplikować swoje zarobki. To nie tylko przychody z uprawy roli, gaża za udział w "Rolnicy. Podlasie", ale także zyski z wyświetleń i sprzęty rolnicze, jakie reklamodawcy mu ofiarują.
Czujni obserwatorzy 42-latka zauważyli jednak, że ostatnio przestał regularnie pojawiać się na filmach, co błyskawicznie wpłynęło na ich popularność. W zastępstwie przed kamerą występuje Jarek. Dzieje się tak od kilkunastu dni lub dłużej, jeśli wykorzystano treści nagrane wcześniej.
Powody nagłej absencji twórcy nie są znane, co doprowadziło do licznych spekulacji. Część internautów zaczęła domniemywać pod najnowszym wideo, jakoby Andrzej z Plutycz został pozbawiony wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Andrzej podobno siedzi w więzieniu", "To nie wiecie, że jest w kiciu?", "Ciekawe, jak długo będzie w więzieniu", "Powiedz prawdę, jak to było z tym turnusem rehabilitacyjnym?" - czytamy na YouTube.
Ostatni z komentarzy nawiązuje do plotek, jakie na temat Andrzeja z Plutycz rozpuścił Bogdan Kubala, który również jest znany z formatu "Rolnicy. Podlasie". W rozmowie z i.Bialystok.pl zarzucił internetowemu celebrycie kłamstwo.
Andrzej z Plutycz według Bogdana Kubali już raz był w więzieniu
Oznajmił, że youtuber wprowadził swoich fanów w błąd, twierdząc kilka miesięcy temu, że udaje się na turnus do sanatorium. Według rolnika w rzeczywistości miał przebywać w zakładzie karnym, a powodem zamknięcia rzekomo były niezapłacone mandaty.
Był od 1 do 14 marca zamknięty w więzieniu w Hajnówce. Nawet chodził na łaźnie i się nie kąpał, tylko siedział w szatni — przekonywał Bogdan Kubala na łamach portalu.
Andrzej Onopiuk w żaden sposób się do tego nie odniósł, dlatego jego kolejne zniknięcie z sieci niektórym wydaje się podejrzane. Jak sądzicie, pogłoski są prawdziwe, czy gospodarz po prostu udał się na zasłużony urlop?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.