Zdania widzów są podzielone. Jedni stawiają na to, że Agata i Piotr wytrwają w małżeństwie, inni przekonują, że ze względu na różnice charakterologiczne nie mają na to szans. Grono pesymistów z pewnością powiększy się po tym, co TVN wyemituje we wtorkowy wieczór.
Z zapowiedzi 6. odcinka wynika, że w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy "zakochanymi". Podczas przejażdżki po mieście Limassol najpierw nie mogli porozumieć się w kwestii prowadzenia pojazdu. Później było już tylko gorzej.
- Im mniej rozmawiamy, tym, lepiej — stwierdziła zniecierpliwiona Agata. - To ja wysiądę, cześć — odparł Piotr. - No to papa — skwitowała kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście żadne z nich z samochodu nie wysiadło. Małżonkowie woleli dalej się sprzeczać, a kością niezgody stał się nawet tak błahy szczegół, jak to, w którym momencie prosto zza szyby w samochodzie warto nagrywać morskie krajobrazy.
O Jezus Maria, dlaczego nie przyjechałam tu sama? - w pewnym momencie rzuciła uczestniczka.
Choć dwie sytuacje wyglądały poważnie i nie było wątpliwości, że atmosfera pomiędzy parą była wtedy gęsta, ostatecznie nie robili sobie większych wyrzutów. Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przed kamerami przyznała, że wprawdzie oboje często się kłócą i chcą się "przegadać", ale nie jest to "aż tak bardzo" denerwujące.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Fani krytykują Piotra i Agatę
Fani programu nie opowiedzieli się po żadnej ze stron. Skrytykowali zarówno Agatę, jak i Piotra. Wyrzucali im, że nie umieją się wyluzować i dopiero teraz pokazują swoje prawdziwe oblicza.
Nie da się ukryć, że ich perypetie wywołują w sieci najwięcej emocji. Jak sądzicie, czy w tym przypadku zastosowanie znajdzie zasada "kto się czubi, ten się lubi", czy z każdym odcinkiem relacje pomiędzy nimi będą się jeszcze pogarszać?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.