Braciakowi "odbiła palma", gdy był na scenie. Oto jego najsłynniejsze cytaty
Jacek Braciak powiedział w "Rzeczpospolitej", że "bardziej zasmakował w filmie, a teatr przestał być czymś najważniejszym". Na taki osąd mogła mieć wpływ sytuacja, do jakiej doszło podczas jednego ze spektakli. Wówczas, jak opisuje, "odbiła mu palma". Oto jego najsłynniejsze wypowiedzi.
Braciakowi "odbiła palma"
Jacek Braciak wyznał, że pewnego razu "obraził się na widzów w Teatrze Współczesnym". Dostrzegł, że ktoś z widowni (siedzący w 1. rzędzie) zaczął głośno i demonstracyjnie śmiać się w niewłaściwych miejscach podczas spektaklu.
Odbiła mi palma do tego stopnia, że odpuściłem przedstawienie, w ogóle grałem inaczej. Co, perły przed wieprze? Aż do momentu, kiedy wróciliśmy do garderoby. I Mariusz Jakus mówi mi wtedy: "Wiesz Jacek, a może to był w tym 1. rzędzie ktoś upośledzony?" - opowiedział w Świecie Gwiazd.
Jacek Braciak o zarobkach aktorów
Dzisiejsze stawki aktorskie powodują, że czujemy pewien dyskomfort. Nie mamy poczucia, żeby ktoś naszą pracę cenił. Oczywiście jeśli po ujęciu koledzy poklepią mnie z uznaniem po ramieniu, to jest to miłe, ale znacznie większą przyjemność sprawiłaby mi uczciwie skalkulowana gaża — oznajmił w Stopklatce.
Braciak nazwał się "serialową szmatą"
Kiedyś powiedziałem o sobie szmata serialowa. Ci, którzy mają poczucie humoru, nie obruszyli się. W życiu coś robi się dla pieniędzy, a coś dla honoru domu — przyznał w "Gazecie Lubuskiej".
Braciak o różnicach między polskim a amerykańskim filmem
W Polsce to wygląda tak, że siedzi dwóch gości w okopie i mówi: "Dosyć mam tej wojny. Jak ona mnie upokarza. Noga mnie boli. [...] Masz moją fajkę, popal". [...] A film amerykański jest taki: siedzi tych dwóch samych gości w okopie i mówią tak: "A pamiętasz, jak byliśmy na coca-coli tam w Kentucky?" "No, ha, ha, ha, ale były jajca!" Tylko że tam w tle zapie***la dwadzieścia helikopterów, napier**la napalm, wszyscy strzelają. I to jest groza wojny, a nie to, że my to będziemy mówić: "No, czuję się wyobcowany przez Niemców" - opowiedział w programie "Kuba Wojewódzki".
Jacek Braciak jest rzemieślnikiem
Nie pojmuję swojego zawodu jako posłannictwa. Jest to rzemiosło, które staram się wykonywać najlepiej, jak potrafię — mówił w "Angorze".
Braciak, czyli Pshemko z "BrzydUli"
Widzowie cenią go za rolę ekscentrycznego projektanta o pseudonimie Pshemko z serialu "BrzydUla". W czasach największej popularności produkcji fani zaśmiewali się z jego tekstów i nadużywania słowa "osoba", które było dla niego zamiennikiem zaimków osobowych.
Gdy oglądam powtórki "BrzydUli", sam się z siebie śmieję - wspominał w "Angorze".
"Magister" Braciak
Jacek Braciak jest absolwentem technikum Mechanizacji Rolnictwa w Strzelcach Krajeńskich. Po maturze rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Zelwerowicza w Warszawie.
Magistrem nie jestem, bo nie napisałem pracy. Aktorstwo to nie jest zawód magistrów — zdradził w "Gazecie Lubuskiej".
Braciak o wykształceniu
Gwiazdor filmów Wojciecha Smarzowskiego uważa, że kierunkowe wykształcenie jest niezbędne do gry w teatrze. Gdy trafi się przed kamery, studia jego zdaniem nie są konieczne.
Szkoła aktorska uczy techniki, która wymagana jest w teatrze. [...] Chodzi na przykład o odpowiednią emisję głosu. Natomiast jeśli chodzi o granie w filmie, to myślę, że szkoła aktorska nie jest potrzebna — stwierdził w Stopklatce.