Była miłością życia Witolda Pyrkosza. Przed ślubem postawił jeden warunek
Witold Pyrkosz, urodzony 24 grudnia 1926 r., stronił od opowieści o życiu prywatnym i miał za sobą dwa małżeństwa. Spotkanie z Krystyną Pyrkosz wspominał jednak wyjątkowo ciepło. Para przeżyła razem 54 lata, a żona aktora długo nie potrafiła pogodzić się z jego śmiercią.
Najważniejsze informacje
- Witold Pyrkosz poznał Krystynę w 1962 r. w krakowskim Hotelu Francuskim. Dzieliło ich 19 lat.
- Ślub wzięli 28 lipca 1964 r., a wesele urządzili w tym samym hotelu.
- Krystyna Pyrkosz po latach przyznała, że wciąż trudno jej pogodzić się ze śmiercią męża.
Witold Pyrkosz, niezapomniany Lucjan Mostowiak z "M jak miłość", prywatność stawiał wyżej niż blask fleszy. Jego życie uczuciowe miało jednak filmowy rytm: wieloletnie małżeństwo z Krystyną zaczęło się od spotkania w krakowskim Hotelu Francuskim i szybko przerodziło w trwałą relację. Aktor był dwukrotnie żonaty, a z pierwszego związku z Ewą Bilewską miał syna Pawła.
Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej
Witold Pyrkosz obchodziłby dziś 99. urodziny. Tak poznał miłość życia
Do przełomowego spotkania doszło w drugi dzień świąt 1962 r. Pyrkosz miał 36 lat, ona 17. On – już rozpoznawalny, ona – pełna energii i pasji. W rozmowie z "Super Expressem" wspominał tamten wieczór i determinację, z jaką dążył do kolejnego spotkania. "Był 1962 r., drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, gdy ujrzałem ją w Hotelu Francuskim w Krakowie. Piękna, biust solidna czwórka, długie czarne włosy. Miała 17 lat, ja 36. (...) Ale tak ją potem mordowałem telefonami, że w końcu się zgodziła".
Para szybko myślała o ślubie, ale aktor postawił warunek. Krystyna na początku ukrywała ich związek przed mamą, obawiając się różnicy wieku. Gdy teściowa poznała przyszłego zięcia, relacje stały się bliskie. "Krystyna początkowo ukrywała mnie przed teściową. Bała się jej reakcji, bo przecież byłem o 19 lat starszy! Ale kiedy teściowa mnie już poznała, to Krysia nawet o nasze relacje zaczęła być zazdrosna. "Ty się powinieneś ożenić z mamą, a nie ze mną"" – wspominał aktor.
Pobrali się 28 lipca 1964 r. Pyrkosz opisał ten dzień w książce "Witold Pyrkosz i historia jego życia". "Wiozła nas kawalkada dorożek, z których pierwszą powoził słynny z opowieści Gałczyńskiego dorożkarz Pomidor. (...) Wesele odbyło się oczywiście w Hotelu Francuskim. Rachunek za rozbite na szczęście kieliszki wyniósł 70 proc. kosztów przyjęcia". Na miesiąc miodowy wybrali się do San Remo. Wcześniej, w podróży renault dauphine do Rumunii, zdarzył się epizod z pływaniem Krystyny: "Leżę na plaży (...) ta pani, co była ze mną, weszła do wody i zniknęła za horyzontem" – relacjonował z humorem, podkreślając jej świetną formę.
Po powrocie zamieszkali we Wrocławiu, a z czasem w Piasecznie. Doczekali się dwojga dzieci: Katarzyny i Witolda. Mimo pracy na planach aktor podkreślał, że rodzina była dla niego priorytetem. W jednym z wywiadów mówił o receptzie na trwały związek: "Po prostu się kochamy! (...) Podstawą udanego związku jest zaufanie i przyjaźń (...). Nasza miłość przypomina przewlekłą chorobę, z której trudno się wyleczyć". Jak przypominał "Świat&Ludzie", pragnął też wnuka, choć miał pięć wnuczek.
Krystyna Pyrkosz po śmierci męża wyznała w rozmowie z "Faktem", że nie potrafi wrócić do normalności. "Bardzo mi męża brakuje. (...) Choć nie ma go ze mną już cztery lata, to ciągle w to nie mogę uwierzyć" – mówiła w 2021 r. Dodała, że zwierzęta pomagają jej przetrwać: "Na szczęście mam pięć kotów i osiem psów (...). One mnie trzymają przy życiu". Przyznała też, że nie ogląda "M jak miłość", bo "straciła do niego serce".