Znów rozpętała się bardzo poważna afera! Niedawno Kevin Mglej wypowiedział się publicznie o relacjach ze swoim dzieckiem - producent muzyczny w styczniu 2020 roku doczekał się narodzin syna Williama, którego matką jest aktorka Malwina Dubowska. Teraz ukochany Roksany Węgiel otrzymał mocną odpowiedź.
Nie przypominam sobie, żebym do tej pory wspominała o naszym synu, co może tłumaczyć, dlaczego użyłam stwierdzenia, że nie opływam w luksusach i odniosłam się do nietaktownego zachowania Pani Roksany. Jednocześnie zauważyłam, że mój były partner wyciągnął temat dziecka ze szczegółami, dlatego skomentuje te kwestie równie szczegółowo - przekazała Malwina Dubowska, cytowana przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie stwierdziła, że ma poważne obawy ws. wizerunku, który próbuje kreować jej były partner. Podkreśliła, że musi stanowczo bronić siebie i dziecka przed nieprawdziwymi narracjami.
Moja decyzja odnośnie częstotliwości nocowania dziecka u ojca wynika z obaw o jego bezpieczeństwo psychiczne, uwzględniając przeszłe incydenty. Nie pozwolę, aby dziecko stało się narzędziem w jego grze - dodała. - Reszta wypowiedzi na temat chęci spędzania z dzieckiem czasu jest po prostu żałosna. To, co zapisane jest w ugodzie, w praktyce nie wygląda tak kolorowo. Ojciec najzwyczajniej nie ma czasu, dlatego dziecko oddaje w inne ręce. Podczas ferii nie spędza z dzieckiem wyznaczonego czasu, bo ma ważniejsze wyjazdy. Istnieją niezbite dowody na to, że nie dotrzymuje ustaleń - zaznaczyła.
Malwina Dubowska o Kevinie Mgleju: "Obnażają jego hipokryzję"
Później zaczęła wyliczać, z jakich ustaleń nie wywiązywał się Mglej. Twierdzi, że na początku nowego związku zdarzało się tak, że nie widział dziecka przez miesiąc. Poza tym Dubowska utrzymuje, że Kevin miesiącami nie płacił żadnych alimentów, a ponadto samodzielnie musiała sobie radzić z pokryciem kosztów wynajmu mieszkania i utrzymania.
Przeciąganie liny na temat opłat za leki i lekarzy jest poniżej godności. Dziecka w chorobie nie interesuje rachunek, tylko obecność i troska rodziców, której ze strony ojca brak. Nie wspomnę o tym, że w takich sytuacjach zawsze muszę się prosić o zwrot kosztów za leki i jestem obrażana, poniżana i oskarżana, że choroba dziecka to moja wina - wyznała.
Według Dubowskiej, Mglej miał również oczekiwać zwrotu środków za zakup roweru dla Williama. Aktorka jednocześnie relacjonuje, że przedstawione informacje "to zaledwie wierzchołek góry lodowej".
Jestem zgodna, że spekulacje są haniebne - ale jest więcej udokumentowanych faktów, które obnażają jego hipokryzję - podkreśliła.
"Fakt" kontaktował się z Kevinem Mglejem, ale na razie nie uzyskał odpowiedzi na mocne słowa Malwiny Dubowskiej. W ciemno można jednak zakładać, że ta sprawa będzie miała dalszy ciąg.
Mglej o relacjach z synem mówił niedawno w rozmowie z Pudelkiem. - Mając na uwadze dobro mojego syna i fakt, że kiedyś przeczyta on wszystkie te artykuły, staram się unikać publicznych wypowiedzi na temat naszych prywatnych spraw. Z synem widuję się regularnie - w każdy wtorek i czwartek po przedszkolu spędzamy razem kilka godzin. W weekendy, w zależności od tygodnia, jest ze mną w piątki, soboty i niedziele. W wakacje spędzamy razem cztery tygodnie - tłumaczył.
Alimenty są regularnie wpłacane na konto matki Williama. Poza tym pokrywam pełne koszty jego dwujęzycznego przedszkola, wszelkie wydatki medyczne oraz zajęcia dodatkowe. Uważam, że to moja odpowiedzialność i obowiązek jako ojca, aby mój syn miał zapewnione najlepsze możliwości - przekazał ukochany 19-letniej Roksany Węgiel.
Czytaj także: "Sytuacja jest niebezpieczna". Ekspertka wskazuje, kto zyskuje na napięciach na Bliskim Wschodzie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.