oprac. Aneta Polak| 

Były policjant ostro o Kaźmierskiej. "Obraz upadku"

9

Dagmara Kaźmierska nie ukrywała swojej kryminalnej przeszłości, a mimo to została wylansowana na "królową życia" - zamożną, wpływową kobietę, cieszącą się sympatią widzów. Zdaniem Dariusza Lorantego, byłego policjanta, fakt, że kobieta związana z półświatkiem zyskała popularność, źle świadczy o polskim społeczeństwie.

Były policjant ostro o Kaźmierskiej. "Obraz upadku"
Upadek Dagmary Kaźmierskiej. Mocna wypowiedź byłego policjanta (AKPA, Agencja Wyborcza.pl, Jacek Kurnikowski, Paweł M)

Po tym, jak wybuchł skandal z Dagmarą Kaźmierską w roli głównej, celebrytka odsunęła się w cień. Afera wybuchła jednak nie dlatego, że nikt wcześniej nie słyszał o kryminalnej przeszłości Kaźmierskiej. Chodziło raczej o to, że nawet jej fani nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, czym dokładnie się zajmowała.

Zresztą nikt nie drążył tego tematu — wszak Kaźmierską przedstawiono jako "królową życia". Zyskała nawet status gwiazdy i mogła zaprezentować swoje taneczne umiejętności w popularnym programie.

Gdy Goniec.pl ujawnił szokujące kulisy dotyczące przestępczej działalności Kaźmierskiej, wielu ludzi uświadomiło sobie, że za historią, przedstawianą niemal jako "anegdotę" z przeszłości, kryje się dramat skrzywdzonych kobiet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca chyba stracił rozum. Nagranie z polskiej granicy

Z akt sądowych wynika, że Kaźmierska została oskarżona o dokonanie 17 przestępstw, a skazano ją za sześć z nich. Chodziło m.in. o czerpanie korzyści materialnych z prostytucji i grożenie pozbawieniem życia.

Był policjant szczerze o Kaźmierskiej

Dariusz Loranty, były policjant, nadkomisarz w stanie spoczynku i wieloletni pracownik Wydziału ds. Terroru Kryminalnego i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji, w rozmowie z "Faktem" wskazał, kogo wini za przysporzenie sławy kobiecie związanej z półświatkiem.

Ja mam bardzo duże pretensje do stacji telewizyjnej, która nie wierzę w to, żeby po pierwszym odcinku nie miała wiedzy, kim jest ta osoba. Nie mówię o "Tańcu z gwiazdami", tylko tym wcześniejszym programie, bo tutaj, gdy mleko się rozlało i było wzburzenie społeczne o preferowanie takich osób, wycofano ją z tego tańca, żeby nie było wątpliwości — wyznał były policjant.

Rozmówca "Faktu" pokusił się o gorzką refleksję. — Dziś trzeba powiedzieć, że młodzież czytająca to pół intelektualiści, bo młodzież nie czyta. Natomiast czytają książki świadków koronnych. [...] To jest to, że ludzie w miarę wykształceni, czyli ci czytający, zachwycają się postawą najgorszej frakcji społecznej. I pani Kaźmierska i jej postawa w pełni się to wpisuje — ocenia Dariusz Loranty.

Podczas gdy media rozpisują się o "upadku Kaźmierskiej", Loranty mówi o "upadku części społeczeństwa".

Przecież w tym serialu ("Królowe życia" — przyp. red.) ona się szczyciła swoim życiem, swoimi historiami. To jest taki obraz upadku części społeczeństwa, która jakkolwiek nie jest przestępczą częścią, ale zachwyca się tym najbardziej brudnym marginesem — podkreśla były policjant w rozmowie z "Faktem".
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić