Córka pożegnała Michała Urbaniaka. Wzruszające słowa
Muzyk jazzowy Michał Urbaniak zmarł 20 grudnia 2025 roku. Córka - Mika -pożegnała ojca w kilku wzruszających słowach. Do wpisu dołączyła ich zdjęcie z dawnych lat.
O śmierci 82-letniego Michała Urbaniaka 20 grudnia poinformowała na Instagramie jego żona Dorota. Podkreśliła, że muzyk "żył i czuł wielkimi nutami". Dzień później osobny wpis na temat ojca zamieściła jego córka.
Tatuś, kochamy Cię. Śpij z aniołami... — napisała Mika na Instagramie.
Cała Polska słyszała o tym Dino. Spójrzcie, co zastaliśmy na Wilanowie
Te słowa nie uszły uwadze internautów. Złożyli jej kondolencje, wyrazili również wsparcie w trudnym czasie. Część internautów nie ukrywała, że jest im przykro, bo bardzo cenią twórczość jej ojca i lubili, gdy występowała na scenie razem z nim.
"Świat stracił wielkiego geniusza. Tak mi przykro, Mika", "Ściskam Cię mocno, trzymaj się", "Współczuję", "Przytulam", "Wiem, że jest Ci ciężko. Dasz radę", "Lubiłam oglądać Wasze wspólne występy", "Fajnie, że pokazałaś wasze piękne chwile" - pisali.
Mika do wpisu dołączyła zdjęcie z dzieciństwa. Widać na nim Michała Urbaniaka obejmującego nie tylko ją, ale również jej siostrę Kasię. Obie urodziły się w czasie, gdy piosenkarz był mężem Urszuli Dudziak (byli małżeństwem przez blisko 20 lat).
Michał Urbaniak i Urszula Dudziak poznali się na początku lat 60. w Warszawie, w środowisku młodych muzyków jazzowych. On już wtedy cenionym saksofonistą i skrzypkiem, a ona dopiero zaczynała, śpiewając jazz w studenckich klubach i zespołach.
Połączyła ich wspólna fascynacja tym gatunkiem, improwizacją i nowymi brzmieniami. Szybko zaczęli współpracować artystycznie, a relacja zawodowa przerodziła się w prywatną. W 1967 roku wzięli ślub.
Razem wyjechali później do Stanów Zjednoczonych. W Nowym Jorku urodziły się Kasia (w 1978 roku) oraz Mika (w 1980). Ich rodzice rozstali się w 1985 roku. Piosenkarka dowiedziała się o niewierności Michała Urbaniaka.
Wyznawał wróżce, że jest dziko zakochany i nie wie, co zrobić ze swoją starą żoną. Stara żona?! To było dla mnie jak trzęsienie ziemi. Tonęłam w rozpaczy i nie umiałam się pogodzić z faktami. Towarzyszyło temu upokorzenie, że byłam ślepa i naiwna. Cały Manhattan huczał od plotek o jego romansie, a ja jedna nie czytałam sygnałów — wspominała Urszula Dudziak w "Twoim Stylu".