Dziennikarka TVP ofiarą błędu AI. Życzyli jej śmierci
Joanna Dunikowska-Paź z TVP padła ofiarą internetowej nagonki po błędnym wskazaniu przez chatbota AI w serwisie X. Sprawa dotyczyła pytania podczas konferencji ministra obrony narodowej, w której nie uczestniczyła. Dziennikarka zapowiedziała, że podejmie kroki prawne.
Najważniejsze informacje
- Joanna Dunikowska-Paź niesłusznie oskarżona o błąd podczas konferencji.
- Źródłem pomyłki był chatbot Grok.
- Dziennikarka planuje podjąć kroki prawne.
Podczas konferencji prasowej ministra obrony narodowej doszło do nieporozumienia związanego z użyciem skrótu "KN". Chodziło o nazwisko "Karol Nawrocki". W sieci chatbot AI "Grok" błędnie przypisał sprawę Joannie Dunikowskiej-Paź, co wywołało falę hejtu na nią. A tymczasem dziennikarka nie była nawet obecna na konferencji.
Tylko do 4 października w Biedronce. Limit dzienny - 4 opakowania
Joanna Dunikowska-Paź, prowadząca program "19:30" w TVP, stanowczo odcięła się od zarzutów. Podkreśliła, że nie uczestniczyła w konferencji, a pytanie nie padło z ust żadnego pracownika TVP. Zaskoczona skalą ataków, zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec osób naruszających jej dobra osobiste.
Joanna Dunikowska-Paź ofiarą internetowej nagonki przez błąd AI. Zapowiedziała kroki prawne
Dziennikarka opisała, jak szybko stała się celem internetowej nagonki. - Zanim w ogóle zorientowałam się, w czym jest problem, zalała mnie fala hejtu. Od porad, by zmienić pracę i poprawić ojczysty język, po serdeczne życzenia śmierci, najlepiej z ogoloną wcześniej głową. Wyrazili Państwo także nadzieję, że ‘egzekucja’ będzie transmitowana w telewizji - napisała. W sieci pojawiły się nawet groźby i obraźliwe komentarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dunikowska-Paź zakończyła swoją wypowiedź apelem o rozwagę w korzystaniu z technologii. "Czasem przed zabawą ze sztuczną inteligencją, warto poćwiczyć własną" - zaznaczyła, podkreślając, że dokładność i rozwaga są kluczowe.