Ewa Gawryluk zrobiła to w tajemnicy. "Jestem bigamistką"
"Żenujący żart prowadzącego", to fraza, która w Polsce od lat kojarzona jest z osobą Karola Strasburgera. Okazuje się, że gospodarz teleturnieju Familiada nie wychodzi z roli także w życiu prywatnym. Tak skomentował ślub Ewy Gawryluk.
Polski showbiznes nieco zaskoczyła wiadomość o ślubie znanej z serialu "Na Wspólnej" i "Pierwsza miłość" Ewy Gawryluk.
Aktorka, w wiele lat po rozpadzie pierwszego małżeństwa po raz kolejny zmieniła stan cywilny wiążąc się z Piotrem Domanieckim byłym trenerem i kierownikiem drużyny w Stalowej Woli oraz szkoleniowcem drużyn młodzieżowych w Legii Warszawa.
Aktorka i jej wybranek, wiadomość o zawarciu małżeństwa do końca trzymali w tajemnicy. Obyło się bez hucznego wesela i białej sukni, a o samym fakcie znajomi pary dowiedzieli się już po wszystkim z Instagrama aktorki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Gawryluk o tym, co czeka jej bohaterkę w "Na Wspólnej"
To wtedy ruszyła lawina gratulacji pod postem Ewy Gawryluk. Życzenia pomyślności na nowej drodze życia składali jej znajomi związani ze światem filmu i telewizji. "Ewcia, gratulacje!!!! Duuuuuuuuuużo szczęścia i miłości" - napisała Daria Widawska.
O życzeniach dla serialowej partnerki nie zapomniał też jej kolega z planu "Pierwszej miłości ", Karol Strasburger. Aktorzy w serialowej historii grają małżeństwo. I właśnie to stało się punktem wyjścia do żartu, jakim zabłysnął Karol Strasburger.
Mistrz telewizyjnych kawałów z brodą nie zawiódł i tym razem i pod postem aktorki rzucił dwuznacznym żartem, który nie wszystkim wydał się jednakowo zabawny. Komentując uroczystość zaślubin koleżanki z pracy napisał:
Jak to? Ewuniu, żono moja. Gratulacje - napisał.
Aktorka wykazała się refleksem i szybko zripostowała wpis Strasburgera. "A tak to. Jestem bigamistką. Buziak" - skomentowała.
Czytaj także: Wszystko jasne. Tyle księża biorą za ślub