Marcin Miller w 2009 roku wraz z zespołem postanowił wyjechać do USA w trasę koncertową. Problem w tym, że nie posiadał wizy pracowniczej, miał jedynie wizę turystyczną. Przez swój błąd gwiazdor za każdym razem jest szczegółowo kontrolowany.
Zawsze nasze wyjazdy do USA są pod specjalnym nadzorem. Przy przekraczaniu granicy jesteśmy wnikliwie kontrolowani i przepytywani. Musimy iść do biura imigracyjnego, gdzie się na nas dziwnie patrzą - wspominał Miller w 2020 roku w rozmowie z "Super Expressem".
Nowa trasa koncertowa zespołu Boys po USA rusza już w maju w Chicago. Ceny biletów wahają się od 35 do 45 dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To będzie krótka wizyta bardzo intensywna i pracowita. Przylatujemy 9 maja. Zagramy pięć koncertów. Powrót do Polski 13 maja. Cieszę się na ten wyjazd i z tego, że spotkam moich starych znajomych w USA, którzy zawsze służą mi pomocą i towarzystwem. Zagramy repertuar znany przez Polonię - to, co oni kochają najbardziej, a więc pojawią się utwory z lat 90., które są wizytówką zespołu Boys, oczywiście nowości też nie zabraknie - zdradził Marcin Miller w rozmowie z ShowNew.pl
Mimo radości na spotkanie z amerykańską Polonią wokalista nie ukrywa, że do amerykańskich urzędników ma spory dystans.
Stęskniłem się za amerykańską Polonią jak najbardziej. Fani za wielką wodą są wspaniali. Mniej się stęskniłem za pracownikami amerykańskiego urzędu imigracyjnego, którzy się przy****lają do człowieka i robią z niego persona non grata. Typowe dla Amerykanów. Rasizm mają we krwi - mówił bez ogródek Marcin Miller w rozmowie z ShowNews.pl.
-Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.